Premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen mówił o solidarności europejskiej w sprawie ataku Rosji na Ukrainę. Przedstawił też kluczowe punkty odbudowy tego kraju po zwycięstwie, w które wszyscy w Europie mocno wierzą.
- Ukraina, która broni swojej integralności terytorialnej i swojej niepodległości, staje w obronie wartości europejskich - powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
- Putin zdecydował o ataku przede wszystkim dlatego, że czuł słabość Zachodu
- mówił podczas konferencji prasowej w Brukseli premier.
"Czuł rozczłonkowanie, rozdrobnienie, brak jedności, brak solidarności i dlatego ta nasza odpowiedź teraz, odpowiedź Zachodu, jest odpowiedzią solidarną, jest odpowiedzią, która ma pokazać Kremlowi, że jesteśmy zjednoczeni"
- dodał i podkreślił, że to na pewno zaskoczyło Moskwę i Putina.
Premier podkreślił, że agresora można powstrzymać poprzez surowe sankcje. - Zaapelowałem, żeby UE nałożyła embargo na rosyjski węgiel - powiedział, dodając:
Sytuacja, którą stworzył Władimir Putin, wyzwala nową energię, nowe odważne myślenie. Będę namawiał do tego odważnego myślenia, żeby między Polską a Rosją były państwa niepodległe, demokratyczne, wolne
Premier sporo mówił również o pomocy dla Ukrainy. W Polsce zapanowało pospolite ruszenie - praktycznie wszyscy solidaryzują się z napadniętym sąsiadem ze wschodu, oferując swoją pomoc: w transporcie, darmowych usługach, noclegu itd. Morawiecki podkreślił, że polskie władze przygotowywały się do pomocy. "Mówiłem o tym przecież podczas moich wizyt w stolicach europejskich, że ryzyko rosyjskiej agresji jest realne. Odwiedziłem kilkanaście stolic w listopadzie i pokazywałem mapy, pokazywałem zagrożenie, które niestety się zmaterializowało" - dodał.
Premier przedstawił też kilkupunktowy plan odbudowy Ukrainy po napaści rosyjskiej. W ocenie Morawieckiego, "Ukraina musi widzieć nadzieję". Szef polskiego rządu zwrócił uwagę na kilka istotnych punktów odbudowy:
Najpierw jednak trzeba wygrać z agresywnym, rosyjskim najeźdźcą. Wszyscy wierzą, że jest to możliwe.