W Rosji postępuje anarchizacja życia, co ma potężne skutki uboczne, które nie są do odkręcenia, ze względu na przekroczenie punktu krytycznego, którym był bunt Grupy Wagnera. - Jak się angażuje kryminalistów w cały element oddziaływania i niszczenia państwa ukraińskiego to konsekwencje są takie, że wprowadza się mechanizmy, które kilkukrotnie doprowadziły do rozsadzenia Rosji. Już teraz widzimy w Rosji kryminalizację i destabilizację życia na masową skalę. – wyjaśnia prof. Piotr Grochmalski.
Bunt Grupy Wagnera jest elementem twardej rywalizacji o wpływy w Rosji oraz dowodem stopniowej degradacji pozycji Putina. Jak przekonuje prof. Piotr Grochmalski, ten system nie jest w stronie wytrzymać bez sprawdzania pozycji wodza, która systematycznie się kruszy.
Postacie, które w czasach carskich i sowieckich przerażały Kreml, zostały zaangażowane przez reżim Putina w wojnę na Ukrainie. To odwołanie się do bandytyzmu jako formy oddziaływania i destabilizacji ma zawsze uboczne skutki, takie jak kryminalizacja oraz destabilizacja życia w Rosji.
- Putin uruchomił potężne procesy destabilizacji przede wszystkim Rosji, co powoduje, że sam nie wie do końca, co się działo. Sytuacja była na tyle nieczytelna, sam zaś rosyjski dyktator doświadczył braku zdecydowanego wsparcia od kluczowych instytucji państwowych, w tym od szefa jego administracji, szefa FSB oraz szefa Rosgwardii
Jak zauważa prof. Grochmalski, cała grupa osób ze szczytu władzy zachowała się "bardzo chłodno i z ogromnym dystansem". Daje to dużo do myślenia, ponieważ Putin nie wie, z której strony może nastąpić atak. W tej chwili, dyktator jest w stanie histerii.
Podczas swojego sobotniego wystąpienia, raptownie rosyjski dyktator zmienił narrację o wojnie na Ukrainie.
- Wojna stała się śmiertelnym zagrożeniem dla Rosji, a kraj znajduje się w sytuacji podobnej do 1917 roku. Jeśli Putin wprowadza tego typu narracje oznacza to, że ma śmiertelnego rosyjskiego wroga. W związku z tym, zagrożenie jest skrajne. (...) Ten chaos wprowadza zagubienie Rosjan, którzy odkrywają, że wojna na Ukrainie w nowym wymiarze toczy się u nich
Rebelia Prigożyna ukazała ponadto totalny bałagan w armii rosyjskiej.
- Fakt, że wojsko stanęło z boku i Prigożyn bez jednego wystrzału zajął ważne punkty strategiczne, w tym sztab Południowego Okręgu Wojskowego oraz przejął kontrolę nad zarządzeniem wojną - było sygnałem alarmowym. W Rostowie nad Donem mieści się m.in. „sztab operacji specjalnej”. Szef Grupy Wagnera zajął lotniska, a następnie pokonał kilkaset kilometrów w kierunku Moskwy bez poważnych prób zatrzymania marszu ze strony regularnej rosyjskiej armii
Rostov - Wagner mercenaries patrolling the streets. pic.twitter.com/mbd4K4GXtI
— Dmitri (@wartranslated) June 24, 2023