Podczas dzisiejszej narady nt. bezpieczeństwa w ministerstwie obrony narodowej, białoruski dyktator Ałaksander Łukaszenka stwierdził, że działania Stanów Zjednoczonych i NATO w pobliżu granic Białorusi to nic innego jak "prowadzenie rozpoznania i opracowanie działań wojennych na przyszłość". – Zgodnie z planem Amerykanów, Europa i NATO weszły w globalną konfrontację z Rosją. W tej walce także Białoruś będzie musiała stawić czoła długotrwałej i bezprecedensowej presji ekonomicznej, politycznej, a nawet wojskowej – stwierdził Łukaszenka.
Ałaksander Łukaszenka, ubrany w wojskowy mundur, przekonywał zgromadzonych m.in. o tym, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy prowadzą politykę "zaostrzenia stosunków praktycznie z całym światem". Równocześnie – jak stwierdził – "trwa zaciekła walka z Rosją, zwiększanie obecności wojskowej u granic Białorusi jako sojusznika Rosji oraz przeprowadzane są ćwiczenia wojskowe na wielką skalę".
Pod przykrywką defensywnego scenariusza tych manewrów, opracowywany jest przerzut wojsk z USA i Europy Zachodniej oraz tworzenie nowych zgrupowań wojskowych
– powiedział Łukaszenka.
Jak dodał, celem NATO jest przygotowanie strategii pod potencjalną wojnę w przyszłości.
Zgodnie z planem Amerykanów, Europa i NATO weszły w globalną konfrontację z Rosją. W tej walce także Białoruś będzie musiała stawić czoła długotrwałej i bezprecedensowej presji ekonomicznej, politycznej, a nawet wojskowej
– wskazał samozwańczy prezydent Białorusi.
Według Łukaszenki, presja militarna będzie wywierana poprzez stacjonujące wojska m.in. w Polsce i krajach bałtyckich, a także poprzez "utrzymywanie i eskalację wojny" na Ukrainie.
Президент заявил, что США и их сателлиты продолжают реализацию курса на обострение отношений фактически со всем миром, происходит горячее противостояние с РФ, наращивается военное присутствие вблизи Беларуси, как союзника РФ, проводятся масштабные учения. https://t.co/c08p6iJMms
— БЕЛТА (@beltanews) May 26, 2022