Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Lisiewicz: według polskich służb na granicy zabite zostanie dziecko. Opozycja wystawia je Łukaszence

- W najbliższych dniach na granicy polsko-białoruskiej zginie dziecko. Łukaszenka i jego służby bardzo wnikliwie obserwują i analizują wszystko, co dzieje się w Polsce. I od początku szybko reagują tak, by wygrać tę wojnę. Teraz zobaczyły, jak opozycja stara się wywołać histerię, mówiąc o dzieciach odsyłanych na granicę. Służby białoruskie odebrały to jako jasny sygnał, co może dać im zwycięstwo w konflikcie: śmierć dziecka, która ma zmienić nastroje w Polsce – powiedział mi funkcjonariusz polskich służb specjalnych, odpowiedziany za analizę sytuacji na granic polsko-białoruskiej. Histeria opozycji podkręcana jest przez zmyślone i zmanipulowane informacje – pisze dla portalu Niezależna.pl Piotr Lisiewicz.

Piotr Lisiewicz
Piotr Lisiewicz
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

W czasie sejmowej debaty posłanka KO, Magdalena Fliks pokazywała zdjęcie dziewczynki z misiem, którą polska Straż Graniczna odesłała na Białoruś. „Gdybym wiedziała, że zdjęcie bezbronnej, malej dziewczynki wywoła taką furię na prawicy wywołałabym chyba je na zaostrzonej blasze” – napisała na twitterze.

Ten miś był… od polskiej Straży Granicznej

Posłanka zapomniała dopisać, że to miś… od polskiej Straży Granicznej. Bo to by nie pasowało do przekazu. Otóż jak ustaliliśmy, gdy rodzice dziewczynki z zdjęcia znaleźli się w Polsce, wypchnięci przez służby Łukaszenki, okazało się, że wcale… nie chcieli się u nas znaleźć i nie chcą u nas przebywać. Chcieli dostać się do Niemiec.

Z racji na obecność dziewczynki Straż Graniczna nie odesłała ich od razu na Białoruś, tylko zaopiekowała się dzieckiem w polskiej Strażnicy. To dlatego bawiła się ona misiem od polskiej straży. Po rozmowie z polskimi strażnikami, którzy wytłumaczyli imigrantom, że dostali się do naszego kraju nielegalnie, rodzina imigrantów została odstawiona tam, gdzie jej pobyt jest legalny, czyli na Białoruś. Nie w nocy, jak sugerują autorzy histerycznej kampanii, tylko w dzień.

Burmistrz z zarzutami głównym obrońcą dzieci

Sejmową histerię wokół dzieci na granicy poprzedził materiał w Faktach TVN, o tym jak zatroskane o dzieci są władze przygranicznego Michałowa. W roli najbardziej zatroskanego wystąpił burmistrz Michałowa Marek Nazarko, wieloletni działacz PO, obecnie mający zarzuty prokuratorskie dotyczące zakupu nieruchomości, do której prawo pierwokupu miała gmina. A więc mający powody, by nie lubić obecnej władzy. Obrady rady gminy przygotowano pod TVN z teatralnym rozmachem – na środku sali obrad ułożono drut kolczasty.

A ta broniła dzieci już za Jaruzela. No i jeszcze Podleśna

Z kolei jako reprezentantka Komitetu Ochrony Praw Dziecka wypowiedziała się w Faktach TVN Mirosława Kątna, była posłanka SLD, która dziećmi zajmowała się w już w czasach Jaruzelskiego, gdy w 1984 została wiceprzewodniczącą tegoż komitetu.

Jako aktywistkę przebywającą na granicy i ratującą imigrantów przedstawiono z kolei Elżbietę Podleśną. Tę samą, która niegdyś wykrzykiwała na manifestacji KOD, że jej ojciec był sędzią z czasach komunizmu i serce mu krwawiło, gdy chodził do pracy. A potem została złapana na demolowaniu biura poselskiego PiS.

Opozycja realizując scenariusz Putina i jego popychadła, jakim jest Łukaszenka, uruchomiła wszystkie swoje aktywa po tym jak rząd ujawnił powiązania imigrantów z islamskimi terrorystami. Odpowiedzią na zdjęcia ucinania głów, jakie służby znalazły u imigrantów, ma być zdjęcie dziewczynki z misiem. Też wywołujące emocje.

Dla autorów Biesłanu to bułka z masłem. A dla was?

Fakt, że skutkiem tego działania będzie jak wszystko wskazuje śmierć dziecka, nikogo w opozycji nie obchodzi. Dla reżimu Putina-Łukaszenki, który nie wahał się podkładać ładunków wybuchowych w blokach z własnymi obywatelami czy organizować krwawej prowokacji z wykorzystaniem dzieci ze szkoły w Biesłanie, śmierć dziecka to bułka z masłem. Czy dla polskiej opozycji, wystawiającej histerycznych debili na sejmową mównicę również?

Szczegółowa analiza tej prowokacji dziś o 21.00 w programie „Kulisy manipulacji” w Telewizji Republika.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Łukaszenka #Białoruś

Piotr Lisiewicz