Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, który jawnie wspiera Rosję w brutalnym najeździe na Ukrainę, wygłosił absurdalne hasła podczas briefingu prasowego. Dziennikarzom powiedział, że boi się, że... Polska zaatakuje Białoruś.
Podczas briefingu Łukaszenka, odpowiadając na pytanie jednej z dziennikarek, stwierdził, że Białoruś boi się, że zostanie... zaatakowana przez Polskę. Opowiadał o rzekomych 32 tysiącach polskich i litewskich żołnierzy rozmieszczonych przy granicy. Dyktator rzucił również propagandowe hasło, że "nie da się pokonać tych, którzy walczą na swojej ziemi i za swoją ziemię". Obiecał "urwać rogi" Polsce, jeśli zaatakuje Białoruś.
Jakby było mało absurdu, do dziennikarki powiedział, żeby się nie martwiła, bo jej obowiązkiem... jest urodzenie dzieci.
⚡️Statements by Oleksandr Lukashenko to journalists on May 9 during a briefing:
— Flash (@Flash43191300) May 9, 2022
- We are afraid that Poland will attack Belarus.
- It is impossible to defeat those who fight on their land and for their land.
- Ksiusha, don't worry, your responsibility is to give birth to children pic.twitter.com/0kroPHNI2b
Alaksandr Łukaszenka jest pionkiem w grze Władimira Putina. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę wspiera najeźdźców, m.in. poprzez użyczanie im terytorium Białorusi do ataków.