10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Oblali ambasadora Rosji "sztuczną krwią". Do akcji przyznała się ukraińska dziennikarka-aktywistka

Rosyjski ambasador został oblany czerwoną substancją podczas próby składania kwiatów w Warszawie z okazji rosyjskiego "dnia zwycięstwa". Do akcji przyznała się ukraińska dziennikarka-aktywistka Iryna Zemlyana.

Iryna Zemlyana była wśród tłumu, który nie pozwolił rosyjskiej delegacji na złożenie kwiatów
Iryna Zemlyana była wśród tłumu, który nie pozwolił rosyjskiej delegacji na złożenie kwiatów
fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Ambasador Rosji wraz z delegacją przybył dziś w południe pod mauzoleum przy ul. Żwirki i Wigury. Chciał tam złożyć kwiaty, ponieważ 9 maja Rosja obchodzi "dzień zwycięstwa". Demonstranci z ukraińskimi i polskimi flagami uniemożliwili rosyjskiemu dyplomacie przejście pod miejsce upamiętnienia radzieckich żołnierzy, wznosili antyrosyjskie hasła i oblali Andriejewa czerwoną substancją. Po tym rosyjski dyplomata wrócił do służbowego auta.

Do całej akcji przyznała się ukraińska dziennikarka Iryna Zemlyana. - Podeszliśmy do ambasadora, rozerwaliśmy paczki sztucznej krwi, a ta krew spadła na ambasadora i jego asystenta. Odeszli zawstydzeni, gdy krzyczeliśmy "faszyści". Nie pozwoliliśmy im złożyć kwiatów - powiedziała.

To nie pierwsza tego typu akcja dziennikarki-aktywistki. W marcu, wraz z innymi osobami, blokowała ona ciężarówkom przekraczanie granicy z Polski na Białoruś. Protestujący domagali się wówczas od Unii Europejskiej zaprzestania handlu z Rosją.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Iryna Zemlyana #Siergiej Andriejew #Rosja #ambasador Rosji

Michał Kowalczyk