Represje wobec białoruskiej opozycji nie ustają. Reżim Ałaksandra Łukaszenki zamknął w więzieniach kilkaset osób, które zamanifestowały swój sprzeciw wobec władz w Mińsku. W areszcie wciąż przebywają m.in. członkowie Związku Polaków na Białorusi (ZPB) – prezes Andżelika Borys oraz Andrzej Poczobut. Tymczasem białoruski dyktator zapowiedział, że w kraju nie będzie istnieć żadna opozycja. Swoje słowa skierował do opozycjonistów, którym udało się uciec z kraju.
Na Białorusi jest obecnie 888 osób uznanych przez tamtejsze organizacje praw człowieka za więźniów politycznych. Władze represjonują przedstawicieli organizacji społecznych, działaczy politycznych i niezależnych dziennikarzy, przekonując, że „sponsorował ich Zachód”, by przeprowadzić na Białorusi „kolorową rewolucję”.
Wśród zatrzymanych od ośmiu miesięcy znajdują się również członkowie Związku Polaków na Białorusi – prezes Andżelika Borys oraz członek zarządu, Andrzej Poczobut. Kilka dni temu stan zdrowia Borys drastycznie się pogorszył.
Prezes Związku Polaków na Białorusi pilnie potrzebuje profesjonalnej opieki lekarskiej. Współpracownicy Borys podkreślają, że wygląda ona na bardzo wycieńczoną.
– alarmował portal znadniemna.pl
Tymczasem białoruski dyktator Ałaksander Łukaszenka na odbywającym się w tym tygodniu posiedzeniu rządu stwierdził, że "żadnej opozycji na Białorusi nie będzie".
Żadnej opozycji na Białorusi, wywodzącej się z uciekinierów być nie może
– stwierdził Łukaszenka.
Лукашенко: никакой оппозиции в Беларуси из числа беглых быть не можетhttps://t.co/k8W2nO9XOx pic.twitter.com/287x8ECbSj
— БЕЛТА (@beltanews) December 6, 2021
Zdaniem Łukaszenki, przebywająca na emigracji opozycja usiłuje ostrożnie przeformatować skrzydło opozycji na Białorusi, postawić na kogoś, kto byłby akceptowalny dla Kremla.
Uciekłeś, to zostań tam. Udało ci się, wróciłeś – jakoś dostałeś się do społeczeństwa, a nie do władzy. Ich głównym celem jest teraz przeciągnięcie własnych ludzi do władzy
– wskazał Łukaszenka. Słowa białoruskiego dyktatora przytoczył w swoim artykule portal Kresy24.pl.
Jak informuje portal znadniemna.pl, wobec Andżeliki Borys przedłużono areszt o kolejne miesiące. Oznacza to, że prezes ZPB może wyjść na wolność najwcześniej pod koniec lutego 2022 r. Taki sam los czeka prawdopodobnie Andrzeja Poczobuta.