Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Donieccy separatyści oskarżają „polskich najemników” o sabotaż. „To kolejna prowokacja informacyjna”

Jak podają separatystyczne media, siły tzw. milicji ludowej Donieckiej Republiki Ludowej udaremniły próbę infiltracji wsi Horliwka przez "polskich najemników na Ukrainie". Ukraińskie służby nie potwierdzają zdarzenia. Zdaniem rzecznika koordynatora służb specjalnych, ta dezinformacja, to próba budowy pretekstu do eskalacji.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
flickr/Ukraine Army | ATO

Rzekomi polscy najemnicy w relacjach separatystów z samozwańczej Republiki Donieckiej pojawiają się od początku konfliktu w 2015 roku. Chodź nigdy nie przedstawiono dowodów na obecność polskich obywateli w Donbasie, narracja pozostaje bez zmian. Tak jest i tym razem.

Tzw. doniecka milicja twierdzi, że dziś wzdłuż pasa leśnego w pobliży wsi Żelaznaja Bałka koło Horliwki wykryto ruch dwóch grup Sił Zbrojnych Ukrainy. Zespoły składające się z 10 i 12 osób, według separatystów, miały na celu zniszczenie zakładów chemicznych Stirol w Horliwce. Według ich stanowiska, w strzelaninie zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy.

Jak przekazał wiceszef tamtejszej milicji Eduard Baasurin, na miejscy starcia znaleziono sprzęt ochrony osobistej i amunicję produkcji zagranicznej, a także kamerę sportową przymocowaną do kamizelki pancernej. Według przedstawiciela separatystów, na krótko przed starciem siły tzw. Donieckiej Republiki Ludowej przechwyciły rozmowy dywersantów w języku polskim.

"Już wcześniej informowaliśmy o udziale polskich najemników po stronie ukraińskich bojowników. Zwracamy się do społeczności międzynarodowej i przedstawicieli organizacji międzynarodowych z prośbą o krytyczną ocenę przestępczych działań strony ukraińskiej"

– powiedział Basurin.

"Budowanie pretekstu do eskalacji"

Doniesienia separatystów skomentował na Twitterze rzecznik koordynatora służb specjalnych. Zdaniem Stanisława Żaryna, ta dezinformacja, ma na celu zwiększenie napięcia.

"To kolejna prowokacja informacyjna, która ma szerzyć insynuacje przeciwko Polsce, a także próba budowy pretekstu do eskalacji"

- napisał rzecznik.

Ogień artyleryjski na osiedlach

Co innego przekazują ukraińskie siły. W dzisiejszym komunikacie podsumowującym naruszenia przez separatystów przekazano, że żołnierzy Zjednoczonych Sił Zjednoczonych nie ma strat w wyniku działań wroga.

Poinformowano natomiast, że wspierani przez Federacją Rosyjską separatyści dziś do godziny 14:00 zawieszenie broni naruszono 45 razy, z czego 34 dotyczyło naruszenia porozumień mińskich.

Jak przekazano, separatyści używali karabinów, moździerzy, granatów i broni przeciwpancernej.

"Przeciwnik prowadzi ogień artyleryjski z osiedli i umieszcza swoje systemy artyleryjskie w pobliżu budynków mieszkalnych. Dzięki staraniom naszych żołnierzy granice jednostek ukraińskich pozostały niezmienione"

- podały ukraińskie służby.

 

 



Źródło: niezależna.pl, bielsat.eu, Операція об'єднаних сил

#separatyści #Dobnas #Ukraina

Mateusz Święcicki