Think tank odniósł się w ten sposób do doniesień, że szef najemników Jewgienij Prigożyn pojawił się w ostatnich dniach w Afryce, a Grupa Wagnera jakoby zamierza nawiązać współpracę z nowymi wojskowymi władzami Nigru.
Zawarcie porozumienia z Nigrem może być sposobem wagnerowców na przezwyciężenie problemów kadrowych i finansowych, a także zachowanie niezależności od rosyjskiego resortu obrony - ocenił ISW.
W konsekwencji "marszu na Moskwę" z 24 czerwca, gdy najemnicy z Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie przerwali pochód w kierunku stolicy, część bojowników i ich lider Prigożyn mieli przemieścić się na Białoruś. Jak donosiły media, było to rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem.
W lipcu i pierwszej połowie sierpnia pojawiały się sprzeczne informacje na temat liczebności i skali zaangażowania wagnerowców na Białorusi. W poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow ocenił, że priorytetowym kierunkiem geograficznym dla rosyjskich najemników pozostają kraje Afryki, gdzie Grupa Wagnera jest obecna od co najmniej kilku lat.
Pod koniec lipca nigerska junta wojskowa obaliła demokratycznie wybranego prezydenta Mohameda Bazouma, sojusznika państw zachodnich, m.in. Francji i Stanów Zjednoczonych. Nowym przywódcą kraju ogłosił się generał Abdurrahman Tchiani. Sytuacja w Nigrze, w którym stacjonuje około 1,5 tys. francuskich żołnierzy, wysłanych tam w celu walki z dżihadystami zagrażającymi krajom Sahelu, pozostaje napięta.
Społeczność międzynarodowa nieustannie nawołuje do przywrócenia do władzy Bazouma i ministrów z poprzedniego rządu, jednak zarówno inicjatywy dyplomatyczne, jak też groźba wysłania wojsk wystosowana przez Wspólnotę Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) nie przyniosły dotychczas skutku.
W ocenie wielu analityków wojskowe junty rządzące w Mali, Burkina Faso i Nigrze są przychylnie nastawione do współpracy z Rosją, a Kreml może wykorzystywać tę sytuację do destabilizowania sytuacji w zachodniej i północnej części Afryki.