Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Był utalentowanym biznesmenem, ale popełnił dużo poważnych błędów”. Putin pożegnał Prigożyna

"Trzeba poczekać na oficjalne wyniki śledztwa dotyczącego rozbicia się samolotu Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera" - powiedział Władimir Putin. Złożył kondolencje rodzinom ofiar - pisze Reuters. Na udostępnionym w mediach nagraniu Putin nazywa Prigożyna "utalentowanym biznesmenem, który jednak niejednokrotnie popełnił poważne błędy". Jeden z liderów rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny oświadczył, że był to zamach.

Władimir Putin
Władimir Putin
Printscreen Telegram

Putin stwierdził, że znał Prigożyna od lat 90. i ocenił, że "był utalentowanym biznesmenem". Zaznaczył, że miał trudne życie i nie ustrzegł się popełnianych "dużych błędów". Dodał, że należy poczekać na wyniki oficjalnego śledztwa katastrofy i zaznaczył, że ekspertyza wymaga czasu.

Osiągnął jednak wyniki, których potrzebował - zarówno dla siebie, jak i dla kraju, gdy go o to prosiłem. Tak jak to było w ostatnich miesiącach. Pracował nie tylko w naszym kraju, ale też za granicą, zwłaszcza w Afryce. Zajmował się tam wydobyciem ropy, gazu, metali szlachetnych i kamieni. O ile wiem, właśnie wczoraj wrócił z Afryki i spotkał się tutaj z kilkoma urzędnikami

– mówił Putin.

Aleksiej Nawalny, jeden z liderów rosyjskiej opozycji, oświadczył, że wypadek samolotu Prigożyna "był zamachem terrorystycznym zorganizowanym przez Putina" - podał portal Meduza.

W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja potwierdziła, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner". W katastrofie zginęło 10 osób.


Bunt Prigożyna

W czerwcu Prigożyn i jego najemnicy, którzy walczyli na Ukrainie, zbuntowali się przeciwko władzom w Moskwie i ruszyli na rosyjską stolicę. Zanim tam dotarli Prigożyn ogłosił odwrót, by – jak mówił – uniknąć rozlewu krwi. Po nieudanej rebelii część grupy Prigożyna została przeniesiona na Białoruś. Obawiano się, że wagnerowcy będą tam wykorzystywani m.in. do prowokacji na granicy z Polską.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, Onet, Telegram

#Śmierć Prigożyna #Jewgienij Prigożyn #Ukraina #Rosja

Mateusz Tomaszewski