Waleryj Cepkała – białoruski polityk, dyplomata i uczony, w latach 1997–2002 ambasador Republiki Białorusi w Stanach Zjednoczonych i w Meksyku, były dyrektor administracji Białoruskiego Parku Wysokich Technologii oraz kandydat na urząd prezydenta Białorusi w 2020r. w wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni Deutsche Welle, stwierdził, że ogłoszona przez niego w ub.r. zbiórka "Wszystko albo nic", w ramach której zbierano fundusze na aresztowanie i postawienie Ałaksandra Łukaszenki przed sądem, nadal działa. Polityk wskazał, że na koncie zbiórki jest już ok. pół miliona euro.
Wiosną ub.r. Cepkała ogłosił utworzenie zbiórki, której celem było zebranie 11 milionów dolarów. Pieniądze miały zostać przeznaczone dla osoby lub instytucji, która aresztowałaby i postawiła przed sądem białoruskiego dyktatora Ałaksandra Łukaszenkę, który w opinii większości Białorusinów nielegalnie sprawuje prezydenturę po sfałszowanych wyborach w 2020r. Zdaniem opozycji i państw Zachodu, zdecydowanym zwycięzcą wyborów była Swiatłana Cichanouska.
W rozmowie z niemiecką rozgłośnią Deutsche Welle, Cepkała stwierdził, że zbiórka trwa nadal, choć nie osiągnięto tak wysokiej kwoty, jak zakładano.
Zebrano ok. 500 tysięcy euro (...) Nagroda wciąż czeka
– wskazał Cepkała. Jak dodał, w większości inicjatywę poparli...Rosjanie. Dalej w kolejności Ukraińcy. Rozmówca przyznał też, że dla samych Białorusinów wzięcie udziału w takiej "zbiórce" mogłoby mieć bardzo poważne konsekwencje.
На арест Лукашенко больше всего жертвовали россияне и украинцы, рассказал в интервью DW инициатор сбора, белорусский политик Валерий Цепкало https://t.co/rhFLlWSENC pic.twitter.com/26RSmPvs0B
— DW на русском (@dw_russian) April 27, 2022
Cepkała stwierdził też, że zwykli obywatele Białorusi nie ponoszą winy za wojnę na Ukrainie, gdyż nie wybrali Łukaszenki na swojego przywódcę.
[Łukaszenka] pozostał przy władzy tylko dzięki kłamstwom, oszustwom, represjom, zabijaniu ludzi, dzięki przemocy. W Rosji czas prawdy nadejdzie w 2024 r. [kolejne wybory], kiedy stanie się jasne, jak silne jest poparcie dla tego reżimu.
– powiedział.
Oczywiście Białorusini sprzeciwiają się działaniom militarnym na Ukrainie. I nie ma tu potrzeby prowadzenia jakichkolwiek badań socjologicznych, zwłaszcza że żadne badania socjologiczne w tym przypadku nie dadzą realnego obrazu, choćby dlatego, że socjologia jako nauka nie może istnieć w społeczeństwie totalitarnym.
– dodał Cepkała.
Jego zdaniem, zachodnie sankcje na Białoruś są potrzebne, jednak powinny być nakładane na te gałęzie gospodarki, które bezpośrednio odpowiadają za finansowanie reżimu. W przeciwnym razie, obostrzenia uderzają przede wszystkim w zwykłych obywateli.
Przyznał również, że to, co się dzieje na Ukrainie i zwycięstwo Ukraińców w wojnie z Rosją będzie miało również bezpośredni wpływ na społeczeństwo demokratyczne na Białorusi.