Ta akcja w imię walki o klimat może kosztować naprawdę wiele. Niemieccy aktywiści, którzy zablokowali lotnisko w Hamburgu mogą stracić kończyny. Wszystko przez mieszankę, którą wykorzystali do przeklejenia się do pasa startowego.
"Protest" aktywistów na lotnisku w Hamburgu miał miejsce w miniony czwartek. To wtedy nielegalnie wtargnęli na pas startowy i przykleili się do podłoża. Akcja sparaliżowała działanie obiektu, a - jak podawał port lotniczy w Hamburgu - "operacje lotnicze zostały przerwane ze względów bezpieczeństwa".
"Protestujemy przeciwko brakowi planowania i łamaniu prawa przez rząd w kryzysie klimatycznym"
✈️ Rollbahnen der Flughäfen Düsseldorf und Hamburg seit 6 Uhr blockiert!
— Letzte Generation (@AufstandLastGen) July 13, 2023
👩⚖️ Wir protestieren gegen die Planlosigkeit und den Gesetzesbruch der Regierung in der Klimakrise. pic.twitter.com/9VUqyVitjI
Działacze mogą ponieść srogie konsekwencje swoich decyzji. Jak podaje portal rp.pl, aktywistom grozi amputacja kończyn, a wszystko przez substancję, którą wykorzystali do swoich działań. Okazuje się, że nie był to zwykły klej, a mieszanka betonu i żywicy epoksydowej, która stosowana jest w celach budowlanych.
"Ponieważ materiał z czasem twardnieje, może powodować trwałe zablokowanie rąk i prowadzić do... amputacji kończyn. Tak może być właśnie w przypadku aktywistów "Ostatniego pokolenia"
🇩🇪 Niemcy: Aktywistom, którzy przykleili się do płyty lotniska grozi amputacja. Koniecznie z dźwiękiem 😂 pic.twitter.com/dgyKnGwD4j
— Coś tu nie gra. (@cos_tu_nie_gra) July 18, 2023
"Ostatnie pokolenie", to grupa aktywistów klimatycznych, o której słychać coraz częściej. Od początku 2022 roku blokują zjazdy z autostrad w dużych niemieckich miastach. Są znani również z zadym w ministerstwach, przy rurociągach naftowych, czy na stadionach. Niedawno zaczęli się też przyklejać do obrazów. Wszystko w imię walki o środowisko.