Samolot leciał z Miami do Houston. Zinknął z radarów ok. 48 km na południowy wschód od lotniska w Houston. Ostatni kontakt radiowy z pilotem zanotowano, gdy maszyna była na północnym krańcu zatoki Trinity w pobliżu miasta Anahuac.
Na miejsce katastrofy wysłana została pomoc. Straż przybrzeżna wysłała kilka łodzi oraz helikopter, a do akcji ratunkowej włączyło się także wojsko ze stanu Teksas.
Sheriff: No likely survivors in jetliner crash near Houston https://t.co/LuWlX85l10 pic.twitter.com/YB9RksMDBq
— FOX4 News (@fox4kc) 24 lutego 2019