Władze Białorusi starają się przekonywać, że żołnierze Armii Krajowej, którzy walczyli z nazizmem, to zbrodniarze - mówi Andrzej Pisalnik, sekretarz Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi i dziennikarz portalu znadniemna.pl. - Na Białorusi żyją jeszcze weterani Armii Krajowej, Polacy. To ludzie w sędziwym wieku. Odbyli oni za Stalina wyroki w łagrach, w Gułagu - dodaje.
- Władze białoruskie oskarżyły naszych kolegów o wzniecanie nienawiści na tle narodowościowym. Tymczasem obserwujemy coś odwrotnego – to właśnie władze białoruskie sieją tę nienawiść, przypisując Polakom zachowania, które nie mają miejsca, fałszywie ich oskarżając - rozpoczyna w rozmowie z portalem polskieradio24.pl Andrzej Pisalnik, sekretarz Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi, dziennikarz portalu znadniemna.pl.
- W kolejnej fazie antypolskiej kampanii władze Białorusi starają się przekonywać, że żołnierze Armii Krajowej, którzy walczyli z nazizmem, to zbrodniarze - tłumaczy i dodaje:
„państwo białoruskie zamknęło w areszcie tych, którzy działali na rzecz prawdy i pojednania, na rzecz dobrych relacji między Białorusinami i Polakami. I państwo białoruskie samo teraz wznieca ten ogień waśni narodowościowych”.
Liderów Związku Polaków na Białorusi przeniesiono z aresztu na Wołodarce w Mińsku do aresztu w Żodzinie, kilkadziesiąt kilometrów pod Mińskiem. Pisalnik mówi:
„potwierdzają to rodziny. Możemy się tylko domyślać, że mogły się zakończyć określone czynności śledcze, które były przeprowadzane w areszcie śledczym na Wołodarce. Być może śledczy musieli zwolnić cele na Wołodarce - może dla aresztowanych właśnie dziennikarzy tut.by”.
Na przypomnienie, że prokurator generalny Białorusi zaliczył żołnierzy Armii Krajowej do grona "zbrodniarzy nazistowskich", Pisalnik odpowiada: „to budzi niepokój. Na Białorusi żyją jeszcze weterani Armii Krajowej, Polacy. To ludzie w sędziwym wieku. Odbyli oni za Stalina wyroki w łagrach, w Gułagu”.
Na pytanie, jak dotrzeć do Białorusinów z prawdziwą wersją historii, Pisalnik podnosi, że między innymi tym właśnie zajmował się przez dziesięciolecia swego istnienia Związek Polaków na Białorusi.
- Odkłamywał historię i tłumaczył, kto i jaką rolę odegrał w tych wydarzeniach historycznych. Między innymi za to działacze Związku Polaków na Białorusi, nasi koledzy, zostali aresztowani i są represjonowani. Chodziło o upamiętnianie bohaterów, ale i o tłumaczenie, także Białorusinom, jaka była rola Armii Krajowej
- mówi Pisalnik.
Portal znadniemna.pl przypomina, że u wszystkich więzionych działaczy ZPB jest nowy adres do korespondencji. Listy do uwięzionych najlepiej pisać po białorusku lub rosyjsku - można w tym celu skorzystać z translatorów. Portal ZPB zaznacza, że listy w języku polskim mogą być zatrzymane przez cenzurę.
Adres więzienia w Żodzinie:
Следственная тюрьма №8. 222163, г. Жодино, ул. Советская, 22А
Республика Беларусь
Andżelika Borys
Борис Анжелика Чеславовна
Следственная тюрьма №8. 222163, г. Жодино, ул. Советская, 22А
Республика Беларусь
Irena Biernacka
Бернацкая Ирена Адольфовна,
Следственная тюрьма №8. 222163, г. Жодино, ул. Советская, 22А
Республика Беларусь
Maria Tiszkowska
Тишковская Мария Чеславовна
Следственная тюрьма №8. 222163, г. Жодино, ул. Советская, 22А
Республика Беларусь
Andrzej Poczobut
Почобут Андрей Станиславови
Следственная тюрьма №8. 222163, г. Жодино, ул. Советская, 22А
Республика Беларусь