Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wiemy już, za co siepacze Łukaszenki zatrzymali Pisalnika. "Wypowiedzi niezgodne z prawem"

Prokuratura w Grodnie twierdzi, że dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi łamał prawo, mówiąc w mediach, że na Białorusi trwa „antypolska kampania”, i wystosowała wobec niego „oficjalne ostrzeżenie”. Od porannej rewizji w mieszkaniu aktywisty nie ma z nim kontaktu – został zatrzymany. Z nieoficjalnych informacji wynika, że po rewizji Andrzej Pisalnik i jego żona Iness Todryk-Pisalnik są przewożeni do Mińska.

BelSHARP, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

„Treść publicznych wypowiedzi Andrzeja Pisalnika jest niezgodna z wymogami prawa białoruskiego, dotyczącego mniejszości narodowych i przeciwdziałania ekstremizmowi”

– oświadczyła prokuratura w Grodnie, cytowana przez agencję BiełTA. Jak wskazano, chodzi o komentarze dla polskich mediów - Polskiego Radia 24 i IV Programu Polskiego Radia.

We wtorek Pisalnik został wezwany do prokuratury, gdzie w czasie półgodzinnej rozmowy uprzedzono go, że jego komentarze o prześladowaniu Polaków są... „podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym”.

Dziś rano Pisalnik poinformował telefonicznie Polskie Radio, że w jego mieszkaniu rozpoczęła się rewizja. Od tamtej pory nie ma kontaktu z nim ani jego żoną Iness Todryk.

Pisalnik i jego żona są działaczami Związku Polaków na Białorusi oraz pracownikami portalu Znadniemna.pl. W ostatnim czasie informowali oni o sprawie karnej wobec kierownictwa ZPB.

W związku z postępowaniem o rzekomym „podżeganiu do nienawiści na tle narodowościowym” i „rehabilitacji nazizmu” zarzuty karne ma czworo przedstawicieli władz ZPB, w tym Andżelika Borys i Andrzej Poczobut. Cała czwórka przebywa w areszcie. Działaczom grozi od pięciu do 12 lat więzienia.

Władze zarzucają działaczom ZPB oraz aktywistce polskiej z Brześcia Annie Paniszewej (także w areszcie z takimi samymi zarzutami), że w czasie organizowanych imprez „wychwalali zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa Burego”. Aktywiści odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

albicla.com@GrzegorzWierzchołowski