Dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS) ponosi odpowiedzialność za niedzielną strzelaninę w Toronto na południowym wschodzie Kanady, podczas której napastnik zabił dwie osoby i ranił 13 - podała dziś powiązana z IS propagandowa agencja Amak.
Sprawca "był żołnierzem Państwa Islamskiego i dokonał zamachu w odpowiedzi na wezwanie do atakowania obywateli państw należących do koalicji" antyislamistycznej pod wodzą USA - głosi oświadczenie tej ekstremistycznej organizacji.
Nie podano żadnych szczegółów ani nie przedstawiono dowodów na poparcie tej deklaracji.
W niedzielę wieczorem w Toronto mężczyzna zidentyfikowany w poniedziałek jako Faisal Hussain otworzył ogień do przechodniów i gości restauracji na Danforth Avenue, w popularnej i uważanej za bezpieczną części Toronto, kojarzonej ze społecznością grecką (tzw. Greektown).
Mężczyzna zabił dwie osoby - 10-letnią dziewczynkę i 18-latkę - oraz ranił 13. Sam zmarł w wyniku odniesionych ran postrzałowych, choć dotąd nie podano, czy postrzelił się sam, czy też został trafiony przez policję podczas wymiany ognia towarzyszącej pościgowi.
W poniedziałek w Ottawie zatrzymano mężczyznę usiłującego zaatakować nożem żołnierza biorącego udział w ceremonii przed parlamentem Kanady; nikomu nic się nie stało - poinformowały lokalne media. Nie wiadomo, czy incydent miał związek ze strzelaniną w Toronto.
W kwietniu w Toronto 25-letni mężczyzna wypożyczoną furgonetką wjechał na chodnik na skrzyżowaniu na północy miasta, zabijając i raniąc wiele osób. Zamachowcowi, którego celem były przede wszystkim kobiety, postawiono zarzuty 10 zabójstw i 16 prób zabójstwa.