Falah Mustafa, szef departamentu zagranicznego regionalnego rządu Kurdystanu w Iraku, witając na lotnisku w Irbilu minister ds. humanitarnych Beatę Kempę podkreślił, że uchodźcy potrzebują pomocy na miejscu.
Mustafa powiedział też, że osoby wewnętrznie przesiedlone powinny wrócić do domu. Wskazał, że władze Regionu Kurdystanu nie chcą, by osoby, które utraciły swoje domy w wyniku wojny, opuszczały Irak.
Potrzebujemy pomocy na miejscu, by do tego nie dopuścić
- podkreślił.
Minister Kempa wskazała w rozmowie z Mustafą oraz gubernatorem Irbilu Nawzadem Hadim, że nie jest prawdą, iż Polska nie chce pomagać uchodźcom.
Wręcz przeciwnie, planujemy systematyczne zwiększanie naszego zaangażowania w pomoc dla uchodźców
- oświadczyła.
Dodała, że w szczególnej sytuacji są mniejszości takie jak chrześcijanie i konieczne jest zapewnienie im takiego poczucia bezpieczeństwa, by mogli spokojnie żyć na swej ojczystej ziemi.
Minister została poinformowana przez gubernatora Irbilu o aktualnej sytuacji humanitarnej w tej kurdyjskiej prowincji Iraku. Kempa przedstawiła swoim rozmówcom obecnie realizowane projekty w Kurdystanie i sąsiedniej prowincji Niniwa.