Duchownemu grozi rok więzienia i 23 tys. euro grzywny. Za co? Ks. Davide Muscat usłyszał zarzut mowy nienawiści, ponieważ w dyskusji z aktywistą LGBT w mediach społecznościowych, stwierdził, że praktyki homoseksualne są gorsze niż opętanie.
Ksiądz Davide Muscat zmierzył się z falą krytyki zaraz po tym, jak w mediach społecznościowych odniósł się do sprawy mężczyzny, który jest podejrzany o brutalny gwałt i morderstwo Polki na Malcie.
Zatrzymany przez śledczych mężczyzna, 20 letni Maltańczyk, został aresztowany, podczas wtargnięcia do jednego z kościołów. Wstępne wyniki prowadzonego śledztwa wykazały, iż domniemany zabójca był uzależniony od narkotyków, męskiej prostytucji oraz... molestowania seksualnego kobiet. Sprawa odbiła się głośnym echem wśród społeczeństwa na Malcie.
Z informacji podanych przez portal La Nuova Bussola Quotidiana, ks. Davide Muscat wdał się w internetową dyskusję, ponieważ pojawiły się sugestie, że mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo Polki, miał też na sobie tatuaże satanistyczne i mógł być opętany. Podczas wymiany zdań z aktywistą LGBT duchowny napisał więc, że z doktrynalnego punktu widzenia praktyki homoseksualne są gorsze niż opętanie.
Niedługo po tym, ksiądz spotkał się z falą krytyki ze strony stowarzyszenia LGBT „Malta Gay Rights Movement”, władz kraju, jak i Kościoła. Pojawiły się liczne sugestie odnośnie aresztowania ks. Muscata za te słowa. Abp Malty Charles Scicluna, którego poglądy są uznawane za „postępowe”, wezwał duchowego do wycofania się z wpisów i sugerował zawieszenie kapłana w sprawowaniu publicznej posługi.
Ks. Muscat, wezwany na policję, usłyszał oficjalne zarzuty szerzenia mowy nienawiści (art. 82A kk) za co grozi – zgodnie z zeszłoroczną nowelizacją prawa karnego na Malcie – pozbawienie wolności od sześciu do osiemnastu miesięcy.
Ponadto duchownemu, jak informuje włoski portal, przedstawiono zarzut niewłaściwego używania sprzętu komunikacji elektronicznej, a to z kolei grozi grzywną w wysokości do 23 tysięcy euro. Ks. Muscat stanie przed sądem 28 stycznia.