Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Holenderskie prostytutki mają dość obostrzeń. Będą protestować przed parlamentem!

Holenderskie prostytutki sprzeciwiają się przedłużeniu covidowych obostrzeń i zapowiadają protest przed parlamentem. - To po prostu śmieszne, że nie mamy takich samych praw, jak inni pracownicy - mówi jedna z nich, komentując decyzję rządu o dalszym zamrożeniu branży uciech cielesnych.

Dzielnica "czerwonych latarni" w Amsterdamie
Dzielnica "czerwonych latarni" w Amsterdamie
pixabay.com

Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Mark Rutte ogłosił luzowanie koronawirusowych obostrzeń w Niderlandach. Od 3 marca do pracy mogą wrócić fryzjerzy, kosmetyczki, instruktorzy nauki jazdy i masażyści, czyli tak zwane zawody „kontaktowe”.

Prostytutki będą musiały jednak jeszcze trochę poczekać” - mówił we wtorek premier. Rutte przekonywał, że w przypadku pań lekkich obyczajów mamy do czynienia ze szczególnym charakterem tego zawodu. „Ludzie są zbyt blisko siebie i to rodzi ryzyko przeniesienia wirusa” - wyjaśnił szef rządu.

Jak podał we wczorajszym wydaniu najpopularniejszy dziennik Niderlandów "De Telagraaf", prostytutki zamierzają 2 marca protestować niedaleko parlamentu w Hadze. Chcą przekonać rząd do zmiany decyzji i wrócić do pracy. Cytowana przez dziennik Moira Mona, przedstawiona jako „prostytutka i aktywistka”, nie kryje oburzenia.

- To po prostu śmieszne, że nie mamy takich samych praw, jak inni pracownicy i nie jesteśmy traktowani tak samo, jak inne zawody kontaktowe

 - oświadczyła.

Dziennik przypomniał, że prostytutki znalazły się w trudnej sytuacji. Od roku nie mogą pracować, ale nie otrzymują również żadnej pomocy finansowej od rządu. Jak wielokrotnie informowały holenderskie media, prostytutki są często zniewolone, gwałcone, zmuszane do aborcji, a nawet przymusowych operacji plastycznych. Zdarza się, że zamiast wypłaty dostają tylko pieniądze na jedzenie.

Prostytucja w Holandii jest legalna i traktowana przez państwo jako prywatna działalność zarobkowa. Panie lekkich obyczajów płacą podatki, odprowadzają składki na ubezpieczenie społeczne, posiadają również własne organizacje oraz związki zawodowe.

Amsterdam ma dość?

W ubiegłym miesiącu rada miasta Amsterdamu wyraziła poparcie dla planu przeniesienia słynnej Dzielnicy Czerwonych Latarni poza centrum miasta. Burmistrz Femke Halsema chce powstrzymania nadmiernej turystyki seksualnej w Amsterdamie.

Podczas posiedzenia rady miasta, które odbyło się w formule online 29 stycznia, powiedziała, że wyniesienie usług seksualnych z centrum przyczyni się do poprawy praw pracowników seksualnych, ograniczenia handlu ludźmi oraz przestępczości, a także zmniejszy poziomu uciążliwość dla mieszkańców.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#protest #prostytutki #Holandia

albicla.com@michalkowalczyk