Czternastu tzw. zradykalizowanych nielegalnych imigrantów zostało wydalonych z Francji od końca września - poinformował w radiu RTL minister spraw wewnętrznych tego kraju Gerald Darmanin w piątek, nazajutrz po ataku nożownika w Nicei, w którym zginęły trzy osoby.
Nazwiska tych 14 osób figurowały w rejestrze dotyczącym radykalizacji terrorystycznej (FSPRT) - poinformowało agencję AFP otoczenie ministra. Rejestr prowadzony jest od 2015 r. i ma zasadnicze znaczenie dla walki z terroryzmem we Francji.
Czterech z nich było Tunezyjczykami, a pozostali to m.in. Rosjanin, Algierczyk, Irakijczyk, Gruzin, Banglijczyk i Marokańczyk – dodało otoczenie ministra.
Darmanin podkreślił, że trzeba walczyć ze zradykalizowanymi obcokrajowcami, ale "to nie jest przypadek tego terrorysty" z Nicei.
21-letni Tunezyjczyk przybył do Francji na początku października z Włoch; pod koniec września przypłynął na włoską wyspę Lampedusę, która leży w odległości 130 km od tunezyjskiego wybrzeża. Po kwarantannie przewieziono go do ośrodka dla migrantów w Bari w Apulii. Szef francuskiego MSW powtórzył, że wówczas "nie figurował on w żadnych rejestrach, ani francuskich ani europejskich".
- Spośród ostatnich 30 terrorystów, którzy dokonali zamachu i zabili na naszej ziemi, 22 to Francuzi. Ich profil jest bardzo zróżnicowany
- zastrzegł Darmanin.
W połowie października szef MSW potwierdził, że Francja ma na swoim terytorium 231 cudzoziemców o nieuregulowanym statusie, którzy ulegli radykalizacji i których – jak to ujął - "musimy wydalić". 180 spośród nich zostało uwięzionych. W tym czasie w FSPRT zarejestrowano 851 nielegalnych imigrantów - podaje AFP.