- Mamy dowody na to, że podczas ataku na Dumę, w pobliżu Damaszku, użyto broni chemicznej i że zrobił to reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada - oświadczył dziś prezydent Francji Emmanuel Macron. Zapowiedział, że w "odpowiednim czasie" Francja porozumie się z USA w sprawie ataku odwetowego.
- Mamy dowody, że w ubiegłym tygodniu, prawie 10 dni temu, użyto broni chemicznej, przynajmniej chloru, i że użył jej reżim Baszara el-Asada
- zapewnił Macron udzielając wywiadu telewizji TF1.
Nous avons la preuve que des armes chimiques ont été utilisées par le régime de Bachar el-Assad. #EMacronTF1 pic.twitter.com/CaJJ19wdOp
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 12 kwietnia 2018
Dodał, że Paryż "w odpowiednim czasie", w koordynacji z Waszyngtonem, podejmie decyzję w sprawie ewentualnego ataku odwetowego na Syrię.
Dziś prezydent USA, Donald Trump, który wielokrotnie potępił atak chemiczny w Dumie, napisał na Twitterze, że ewentualne uderzenie militarne przeciwko Syrii może nastąpić "bardzo szybko, albo wcale nie tak szybko".
CZYTAJ WIĘCEJ: Trump o ewentualnym ataku na Syrię