- Jak tylko Putin doprowadzi wszystkich do stanu, gdy NATO wyznaczy sobie za zadanie jego obalenie, zostanie to zrobione w ciągu dwóch-trzech miesięcy – mówi portalowi niezalezna.pl rosyjski historyk, współautor słynnych książek „Wysadzić Rosję” oraz „Korporacja zabójców”, Jurij Felsztyński.
- Trudno jest nie zauważyć związku przyczynowo-skutkowego między niedawnym rosyjsko-ukraińskim incydentem w cieśninie kerczeńskiej i budową gazociągu Nord Stream II. Ten rurociąg jest projektem politycznym i jego celem jest zwiększyć ciągłą presję gospodarczą Rosji na szereg państw Europy, przede wszystkim na Ukrainę i Polskę – uważa historyk. - Budowa NSII nie ma uzasadnienia z punktu widzenia potrzeb gospodarczych. Mamy do czynienia z ciągłymi próbami Rosji, by wykorzystywać gaz jako broń masowego rażenia. Czyli jest to jedna z metod wojny hybrydowej Putina przeciwko Europie i w ogóle i w szczególności Europy Środkowo-Wschodniej
– dodaje.
- Jednocześnie Putin znajduje korzystne dla niego linie podziału – dla jednych państw Gazociąg Północny jest korzystny, dla innych nie. Dla Putina to nowa możliwość rozbicia zjednoczonego frontu europejskiego, do zderzenia czołowego jednego europejskiego państwa z drugim. Jednocześnie to także okazja dla prowokowania konfliktu między Stanami Zjednoczonymi, które występują przeciwko budowie gazociągu, a głównymi partnerami USA w Europie – Niemcami i Francją, które są zainteresowane gazociągiem z przyczyn gospodarczych. Tym bardziej, że w Niemczech ten projekt aktywnie lobbuje będący na liście płac Gazpromu putinowski agent i były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder
- stwierdza Felsztyński.
- Przeprowadzenie rozmów z Putinem jest bez sensu. Nie można wierzyć jego słowom, obietnicom i podpisowi. On potrafi złamać nawet wojskowe porozumienia. Co nam pozostaje? Przede wszystkim czekać aż Putin umrze. Jest to pozycja bierna, ale pewna, bowiem wcześniej czy później wszyscy umierają. Putina to również dotyczy. Druga możliwość – czekać kiedy Rosja się zbuntuje i obali Putina oraz stworzony prze niego reżim FSB. Ale ta pozycja jest nie tylko bierna, ale również potencjalnie mylna, ponieważ Rosja sama z siebie nie może się zbuntować. Trzecie wyjście – konfrontacja militarna. Na poziomie obrony – bezwarunkowe i konieczne. Na poziomie ofensywy – tylko siłami NATO i tylko po tym, jak sam Putin nie pozostawi NATO innego wyjścia. Taką sytuację stworzy powtórzenie 2014 r.
- przywiduje historyk.
Muszę zauważyć, że jak tylko Putin doprowadzi do sytuacji, kiedy NATO postawi przed sobą zadanie by go obalić, to zostanie to zrobione w ciągu dwóch-trzech miesięcy. I w tym celu nie trzeba wypowiadać wojny i zrywać relacji dyplomatycznych. Trzeba zrobić tak samo, jak to robi Putin, bez ogłoszenia wojny zacząć wojnę hybrydową przeciwko Putinowi. Dotować poprzez podatkowe oraz inne korzyści dostawy amerykańskiego gazu skroplonego do Europy, odłączyć Rosję od systemu SWIFT, zakazać lądowania rosyjskich samolotów na lotniskach NATO oraz wjazdu do krajów NATO rosyjskich pociągów, znieść system podwójnego obywatelstwa oraz anulować zezwolenia na pobyt dla wszystkich posiadaczy rosyjskich paszportów, dając miesiąc na możliwość rezygnacji z rosyjskiego obywatelstwa wszystkim, którzy chcą zostać w Europie, czy USA
- proponuje współautor głośnych publikacji o Putinie.