10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Erdogan: Ankara nie odstąpi od rosyjskich systemów S-400

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował dzisiaj, że podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Waszyngtonie powiedział Donaldowi Trumpowi, że Ankara nie odstąpi od rosyjskich systemów S-400, niezależnie od sprzeciwu USA.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
By Vitaly V. Kuzmin - http://www.vitalykuzmin.net/Military/Rehearsal-in-Alabino-05April2017, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=58002576

Pentagon utrzymuje, że zakupienie przez Turcję rosyjskiego systemu antyrakietowego S-400 wyklucza nabycie przez nią myśliwców F-35, którymi zainteresowanie wyrażał Erdogan. Strona amerykańska grozi sankcjami Turcji, która dysponuje drugą najliczniejszą armią w NATO, jeśli Ankara nie zrezygnuje z rosyjskiego systemu.

Przemawiając w parlamencie do członków swojej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogan podkreślił, że przekazał amerykańskiemu prezydentowi, że jeśli USA utrzymają swoje "nieustępliwe stanowisko" w sprawie F-35, Turcja będzie musiała szukać alternatyw.

Ministerstwo obrony USA ostrzegało, że rosyjska broń może stanowić zagrożenie dla sił powietrznych NATO, a amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w S-400 nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa.

We wtorek Erdogan dodał też, że Turcja jest świadoma tego, że amerykańskie wsparcie dla kurdyjskiej milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) nie zakończy się natychmiast, ale walka Ankary będzie kontynuowana, dopóki "nie znikną wszystkie zagrożenia dla Turcji i każdy bojownik nie będzie zlikwidowany". Zaznaczył, że żaden plan w regionie nie może być zrealizowany bez tureckiej zgody i poparcia.

Ankara uznaje YPG za organizację terrorystyczną z powodu jej powiązań ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) - pisze Reuters. Jak zaznacza agencja, Ankara jest "sfrustrowana" amerykańskim wsparciem dla milicji i wielokrotnie apelowała do USA o zawieszenie stosunków z tym ugrupowaniem.

YPG to główny trzon Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) i sojusznik USA w walce z Państwem Islamskim. W październiku Turcja rozpoczęła przeciwko YPG ofensywę w północno-wschodniej Syrii po decyzji prezydenta USA o wycofaniu wojsk amerykańskich z tego regionu.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Recep Tayyip Erdogan #Turcja #USA

redakcja