- W czerwcu należy spodziewać się kolejnych sankcji Unii Europejskiej wobec podmiotów i osób zaangażowanych w represje wobec społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi - mówi minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell poinformował, że UE przygotowuje nowy pakiet sankcji przeciwko Białorusi w związku z represjami wobec tamtejszych Polaków.
W poniedziałek temat został poruszony na spotkaniu szefów MSZ państw unijnych w Brukseli.
„Debatę dotyczącą Białorusi przesunięto na czerwcowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych. Komisarz ds. sąsiedztwa i rozszerzenia Oliver Varhelyi poinformował szefów MSZ, że wtedy też można spodziewać się przedstawienia przez Komisję Europejską planu wsparcia dla demokratycznej Białorusi. W grudniu ubiegłego roku Rada Europejska zwróciła się do KE o przygotowanie takiego planu”
– powiedział Rau.
Jak dodał, pomysł przegotowania planu powstał z inspiracji Warszawy. „Inicjatywa w końcu wyszła od Polski oraz pozostałych trzech krajów Grupy Wyszehradzkiej. Chodzi w niej o to, aby uruchomić europejskie środki po przeprowadzeniu demokratycznych wyborów na Białorusi. Zamysł jest taki, aby było to nowe otwarcie dla demokratycznej już Białorusi, a nie wspieranie obecnego reżimu” – powiedział.
Dodał, że w czerwcu spodziewa się też kolejnej listy sankcyjnej wobec przedstawicieli władz w Mińsku. „Kraje cały czas zgłaszają wnioski o dodanie konkretnych osób i podmiotów do listy sankcyjnej” – powiedział.
Rau podkreśla, że sprawa Białorusi jest ciągle żywa w Brukseli. „Kwestie białoruskie są poruszane cały czas na kolejnych spotkaniach ministerialnych. Ten temat było poruszany także w tym tygodniu, a w czerwcu dyskusja ma być szersza. Nie można powiedzieć, że ten temat jest zapomniany” – wskazał.
Plan został zaaprobowany na szczycie Rady Europejskiej w październiku ub.r. Zakłada on m.in. stworzenie opiewającego na co najmniej 1 mld euro funduszu stabilizacyjnego, wsparcie małych i średnich przedsiębiorców, otwarcie jednolitego rynku UE na przedsiębiorców z Białorusi oraz ułatwienia wizowe.
Również w poniedziałek wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell poinformował, że UE przygotowuje nowy pakiet sankcji przeciwko Białorusi w związku z represjami wobec tamtejszych Polaków.
"Reżim białoruski nadal stosuje represje i zastrasza własnych obywateli. Teraz na celowniku jest polska społeczność. Pracujemy nad kolejnym pakietem sankcji. Mam nadzieję, że zostaną one wprowadzone w ciągu nadchodzących tygodni"
- oznajmił Borrell.
Na początku marca została zatrzymana prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Najpierw skazano ją na areszt za organizację "nielegalnej imprezy", za jaką władze uznały tradycyjny Jarmark Kaziuki. Potem została objęta postępowaniem karnym w związku z rzekomym "podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym" i "rehabilitacji nazizmu" i umieszczona w areszcie w Mińsku.
Borys i trojgu innych działaczy ZPB - Andrzejowi Poczobutowi, Irenie Biernackiej i Marii Tiszkowskiej - grozi od pięciu do 12 lat więzienia. Wszyscy przebywają w areszcie, usłyszeli już zarzuty.
Władze zarzucają działaczom ZPB oraz aktywistce polskiej z Brześcia Annie Paniszewej (także w areszcie), że w czasie organizowanych imprez "wychwalali zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa 'Burego'". Aktywiści odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne. Wszyscy zostali uznani przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźniów politycznych.
ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych działalności ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka i pielęgnowanie miejsc pamięci.