Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Czym będzie zajmować się komisja ds. badania wpływów rosyjskich? Kaleta: Chodzi o bezpieczeństwo ojczyzny

Podczas sejmowej debaty nad sprawozdaniem komisji administracji i spraw wewnętrznych dotyczącym złożonego przez posłów PiS projektu ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022 politycy opozycji przekrzykiwali się w oskarżeniach wobec PiS, sprzeciwiając się powołaniu komisji. - Materia, która ma się zająć komisja ds. badania wpływów rosyjskich, jest obszerna i ważna, chodzi o bezpieczeństwo ojczyzny - przekonywał Piotr Kaleta (PiS). Według przedstawicieli opozycji celem komisji jest m.in. "utrącenie niewygodnych przedstawicieli opozycji".

n/z: Sejm RP, fot. Aleksiej Witwicki | GAZETA POLSKA

Sejm debatował w środę nad sprawozdaniem komisji administracji i spraw wewnętrznych dotyczącym złożonego przez posłów PiS projektu ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. We wtorek sejmowa komisja opowiedziała się za jego odrzuceniem. Wcześniej tego dnia Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu, o co wnioskowały kluby KO i Lewicy oraz koła Polski 2050 i PPS. Opozycja zapowiedziała głosowanie za zaprzestaniem dalszych prac nad projektem.

Lewica się sprzeciwia 

W środę Sejm ponownie zajął się projektem. Poseł sprawozdawca Jan Szopiński (Lewica) wskazywał, że sejmowa komisja stwierdziła, że "miejsce tego projektu jest w koszu". Przekonywał, że jest on "niezgodny z polskim prawem".

- Zamiast rozwiązywać sprawy tu, w tej izbie, Polaków, cen prądu, węgla, (...), to chcecie szczuć jednego na drugiego i to jeszcze w wymiarze takim, w którym wy powołacie sobie całość tej komisji, będziecie wzywać kogo wam się tylko podoba, będziecie pozbawiać tych ludzi praw obywatelskich na 10 lat, bo tak się wam podoba

- mówił, zwracając się do PiS.

Chodzi o bezpieczeństwo 

Z kolei poseł PiS Piotr Kaleta wskazywał, że "materia, o której chcemy dyskutować w tej komisji, jest niezwykle obszerna, a po drugie - niezwykle ważna, jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszej ojczyzny".

- Wyciągając wnioski z tego, co PO, PSL robiło za czasów swych rządów musi być pewnym przekazem dla przyszłości, bo takich ludzi, jak wy, nie można wybrać ponownie w skład ekipy rządzącej, tylko przed wami trzeba się bronić, was się trzeba w pewien sposób bać, wystrzegać

- przekonywał, zwracając się do polityków opozycji.

- Żeby rozmawiać o tym, jacy jesteście, wystarczy podać tylko jeden przykład militarny, który dziś jest tak bardzo istotny i ważny. To jest likwidacja konkretnych jednostek wojskowych i stwierdzanie, że te jednostki są niepotrzebne, mimo że Sowieci już wtedy atakowali Ukrainę na Krymie. (...) Ta komisja jest m.in. po to, by przypomnieć te wasze niegodziwości

- powiedział.

Atak Platformy 

Według Marcina Kierwińskiego projekt dotyczący komisji "nadaje się jedynie do kosza, a miejsce autorów tej ustawy jest gdzieś na wschodzie, poza granicami Polski". 

- Na początku uzależniliście Polskę od ruskiego węgla, ściągaliście tego węgla najwięcej w historii, mordowaliście odnawialne źródła energii, rozwalaliście polski wywiad i kontrwywiad, doprowadziliście do rekordowej inflacji i drożyzny i teraz, by uciec przed odpowiedzialnością za to wszystko, chcecie powiedzieć Polakom: będziemy ścigać złoczyńców. To wy jesteście złoczyńcami. Bo to wy okradacie codziennie Polaków z ich pieniędzy, pozbawiacie Polaków przyszłości

- stwierdził polityk KO. Kierwiński ocenił też, że PiS "robi wszystko, by wyprowadzić Polskę na margines UE i NATO". - Jesteście najbardziej prorosyjską partią po 1989 roku - dodał.

"Hucpa polityczna"?

Wiesław Szczepański (Lewica) podkreślił, że jego klub będzie za podtrzymaniem stanowiska wyrażonego przez sejmową komisję we wtorek. Jego zdaniem projekt autorstwa posłów PiS jest "hucpą polityczną". - To PiS, obóz rządzący będzie mówił, kto, ile, jaka osoba w tej komisji się znajdzie. (...) Jeśli państwo mówicie cały czas, że to ma być komisja badająca bezpieczeństwo energetyczne, to mam pytanie, dlaczego w tej ustawie ani razu słowo "energetyka" się nie pojawił? - pytał polityk Lewicy.

Według niego, PiS chce doprowadzić do sytuacji, że będzie przed wyborami "politycznie wskazywać palcem, kto nie powinien być wybrany i być wykluczony z życia politycznego".

- My na takie coś się nie zgadzamy. Jeśli mamy mówić, to rozpocznijmy badanie od lat 2015-2022, (...) kiedy zwiększyliście powiedzmy trzykrotnie dostawy węgla z Rosji

 - powiedział Szczepański.

PSL też przeciw 

Dariusz Klimczak (KP-PSL) przekonywał, że projekt autorstwa posłów PiS jest "godny pożałowania" i "całkowicie niekonstytucyjny". - Sporządziliśmy w tym względzie stosowną ekspertyzę prawną. Ale dlaczego Biuro Analiz Sejmowych nie sporządziło takiej ekspertyzy, to jest podstawowe pytanie do przedstawicieli PiS - dodał. Klimczak zauważył, że PiS zaproponował formułę komisji, która "pozwoli zrobić z niej inkwizycję polityczną do ścigania niewygodnych przedstawicieli opozycji".

- To nie jest przypadek, że pierwsze sprawozdanie tej komisji ma być gotowe 17 września przyszłego roku. Ten termin zbiega się oczywiście z rejestracją list. (...) Celem tej komisji jest utrącenie niewygodnych przedstawicieli opozycji, obrzucenie błotem wszystkich tych, którzy są niewygodni dla PiS i najprawdopodobniej jest uniemożliwienie pełnienia funkcji w państwie

 - powiedział Klimczak.

Co jeszcze? 

Według Michała Urbaniaka (Konfederacja) "rząd PiS bojąc się prawdziwej debaty, chce organizować taka impotentną komisje weryfikacyjną", która zamiast wpłynąć na poprawę pracy kontrwywiadu, "nadaje sobie prawo, by osoby, które subiektywnym zdaniem "wysokich komisarzy" zostaną wybrane, decydowały, kto działa, a kto nie działa na niekorzyść Polski".

Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) nazwała przedłożenie niebezpiecznym projektem o charakterze politycznym.

- Nikt nie ma wątpliwości, że polskie państwo trzeba do kości oczyścić z ruskich agentów, szpiegów, ale ta komisja wcale nie temu ma służyć, ma służyć prekampanii, ma być batem, który będzie ograniczał prawa wyborcze opozycji

- powiedziała. - To jest prawo napisane w Moskwie. Putin wsadza swoich przeciwników politycznych do więzienia, wy chcecie ograniczać im prawa wyborcze -  dodała.

- Ta ustawa to zamach stanu - oceniła Joanna Senyszyn (PPS). - Stawką jest eliminacja ważnych polityków opozycji z przyszłorocznych wyborów, eliminacja przez pozasądowy organ, do którego służby podległe ministrowi (SWiA Mariuszowi) Kamińskiemu dopuszczą tylko zaufanych ludzi PiS - mówiła.

Głosowanie przeciw projektowi zapowiedział także niezrzeszony Paweł Szramka.

Posłowie pytali m.in. dlaczego zakresu prac komisji nie rozszerzono o pierwsze rządy PiS oraz czy komisja zajmie się zakupami paliw kopalnych z Rosji przez polityków PiS, w tym zakup gazu w 2006 r. za cenę wyższa niż pozostałe kraje europejskie.

- Padło bardzo dużo pytań, niestety nikt na te pytania nie odpowie, ponieważ nie ma posła wnioskodawch

- stwierdziła wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska (KO). Zapowiedziała głosowanie nad projektem w bloku głosowań.

O co chodzi? 

PiS 1 grudnia złożył projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Jak informowano, organ ten będzie funkcjonował na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

Decyzje, które ma móc podjąć komisja to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat. Ponadto - według projektu - pierwszy raport ze swojej działalności komisja miałaby opublikować do 17 września 2023 r.

 



Źródło: Pap, Niezalezna.pl

#rosyjskie wpływy #Sejm #komisja

as