W 2019 r. we Francji 146 kobiet zostało zabitych przez partnera lub byłego partnera. To znaczący wzrost w odniesieniu do danych z 2018 r. Fatalne dane dotyczące przemocy wobec kobiet nie przeszkadzają francuskiemu sekretarzowi stanu ds. europejskich grozić Polsce finansowymi konsekwencjami w razie wycofania się z konwencji stambulskiej.
Kobiety są głównymi ofiarami przemocy popełnionej przez współmałżonka lub partnera, jednak w 2019 roku odnotowano również 27 śmiertelnych ofiar przemocy domowej wśród mężczyzn.
Dziennik „Le Monde” analizując dane MSW dotyczące przemocy wobec kobiet wskazuje na istotne zaniedbania francuskiego wymiaru sprawiedliwości.
W 84 proc. przypadków ofiarami przemocy domowej są kobiety, najczęściej narodowości francuskiej, w wieku od 30 do 49 lat lub powyżej 70 lat. Większość z nich to osoby bezrobotne lub na emeryturze.
Sprawcy, również w większości pochodzenia francuskiego, w 88 proc. przypadków to mężczyźni. 65 proc. z nich nie jest aktywna zawodowo. W większości przypadków ofiary zostały zamordowane za pomocą noża lub broni palnej. W 17 proc. przypadków śmierć była wynikiem uduszenia.
Do przemocy dochodzi na ogół w domu. W wielu przypadkach przed śmiercią ofiara nalegała na separację.
41 proc. kobiet zabitych przez swojego partnera doświadczyło wcześniej przemocy fizycznej lub psychicznej. Spośród nich 63 proc. zgłosiło ten fakt organom ścigania.
- Musimy dokonać głębokiej zmiany mentalności
– skomentowała zjawisko szefowa wydziału ds. przemocy wobec kobiet we władzach departamentu Sekwana-Saint-Denis, Ernestine Ronai, cytowana przez "Le Monde". W raporcie Generalnego Inspektoratu Sprawiedliwości, opublikowanym w listopadzie 2019 roku, napisano, że 80 proc. skarg dotyczących przemocy w rodzinie w latach 2015-2016 zostało oddalonych.
Zła sytuacja dotycząca przemocy domowej we Francji nie przeszkadza francuskim politykom krytykować Polskę za zapowiedź wycofania się z tzw. konwencji stambulskiej.
Francuski sekretarz stanu ds. europejskich, Clement Beaune, zagroził, że za wycofanie się z konwencji stambulskiej "Polska może zostać uderzona po kieszeni" i "będzie to miało konsekwencje".
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała - w 2015 r.
Zbigniew Ziobro, uzasadniając swoją decyzję o skierowaniu do resortu rodziny wniosku o podjęcie prac nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej, argumentował, że w konwencji znajdują się zapisy "o charakterze ideologicznym", z którymi jego resort się nie zgadza. Zdaniem ministra sprawiedliwości w dokumencie nie ma żadnych rozwiązań w zakresie ochrony kobiet przed przemocą, których Polska by nie spełniała, a w niektórych obszarach polskie standardy są wyższe niż te przewidziane przez konwencję.