Po śmierci 46-letniego mieszkańca Minneapolis George'a Floyda podczas zatrzymania policyjnego, w USA dochodziło do wielu demonstracji, przeradzających się w zamieszki. Wobec bierności policji, grupy identyfikowane jako Antifa, a także zwykli kryminaliści, plądrowali sklepy, niszczyli samochody i atakowali ludzi. Okazuje się, że w Nowym Jorku, w porównaniu z ubiegłym rokiem niemal dwukrotnie wzrosła liczba postrzelonych. Najwięcej zbrojnych incydentów odnotowano w dzielnicy Brooklyn.
Statystyki departamentu nowojorskiej policji (NYPD) wykazują, że do niedzieli postrzelono w tym roku 1430 osób. Stanowi to wzrost o 99 procent w porównaniu z podobnym okresem roku ubiegłego.
Jeszcze więcej ofiar było we wrześniu. Postrzelono 183 osoby w porównaniu do 84 w tym samym miesiącu 2019 roku. Jest to wzrost o 118 procent. Jak podaje portal lokalnej telewizji NY1 jedna czwarta strzelanin miała miejsce w centralnej części Brooklynu.
Michel LiPetri, który jest szefem NYPD ds. strategii kontroli przestępczości stwierdził, że najczęściej dochodzi do strzelanin w rejonach Brownsville, East New York, Crown Heights, Bedford-Stuyvesant oraz East Flatbush.
„Każdy z tych pięciu obszarów graniczy ze sobą i obserwujemy zwiększenie liczby przestępstw , głównie inicjowanych przez gangi lub bandy” - powiedział LiPetri dodając, że gwałtowny wzrost wystąpił także w niektórych częściach Bronxu.
Według NY1 niezależnie od strategii walki z przestępczością, funkcjonariusze policji mają nadzieję, że w nadchodzących miesiącach miasto odnotuje drastyczny spadek liczby zabójstw i strzelanin, ponieważ skończyły się letnie miesiące.
Od czerwca do sierpnia notowano do ponad 200 strzelanin miesięcznie. We wrześniu było ich 152.
„Czuję, że podążamy we właściwym kierunku. Czuję, że nasi partnerzy w biurach prokuratorów okręgowych naprawdę dobrze z nami współpracują”
- ocenił LiPetri.
Wyjaśnił, że więcej osób złapanych z bronią nie jest natychmiast zwalnianych, jak to miało miejsce wcześniej, zaraz po reformie systemu kaucji. Wielu oskarżonych wychodziło wówczas z aresztu bez konieczności jej uiszczenia.
Od początku roku w Nowym Jorku zamordowano 344 osoby. Jest to o 98 więcej (40 proc.) niż w zeszłym roku w tym samym czasie. We wrześniu doszło do 51 zabójstw w porównaniu do 29 w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Oznacza to wzrost o 75 procent.
W całym 2019 roku zamordowano 319 osób. Rok wcześniej 289, najmniej w ostatnich latach. Niezależnie od wzrostu przypadków strzelanin i morderstw, NYPD zapewnia, że w drugiej połowie lata zarekwirowała rekordową liczbę broni. Jak twierdzi, we wrześniu przechwyciła więcej niż w tym samym miesiącu we wszystkich poprzednich latach.
Zgodnie z statystykami liczba aresztowań za przestępstwa z użyciem broni prawie się podwoiła. Od 307 we wrześniu 2019 roku do 607 w poprzednim miesiącu. Jest to skok o 98 proc. Od początku roku doszło do 2 801 aresztowań, co stanowi 7-procentowy wzrost w porównaniu z tym samym okresem roku minionego.
Wynika to z cięć budżetowych, będących rezultatem okrojonych dochodów miasta podczas pandemii, a także dążeń do ograniczenia budżetu policji po protestach przeciwko zabiciu przez funkcjonariusza w Minneapolis Afroamerykanina George'a Floyda.
Zdaniem LiPetri NYPD dostosuje się do nowej sytuacji. Będzie wciąż zwalczał przestępczość i przechwytywał nielegalną broń.