Dziennik "La Stampa" zauważa, że jeśli utrzyma się obecny rytm podejmowania decyzji przez rząd na mocy ustawy, ten rok będzie rekordowy pod względem liczby rozwiązanych władz lokalnych. Dotychczas najwięcej, to jest 34 razy zdarzyło się to w 1993 r., czyli okresie nasilonej działalności sycylijskiej cosa nostra, która przeprowadziła serię zamachów bombowych w kraju. W 7 atakach, w tym na Galerię Uffizi we Florencji, zginęło wtedy 5 osób.
W tych dniach włoski rząd rozwiązał zarządy pięciu gmin, m.in. miejscowości Plati w Kalabrii, gdzie taką decyzję podjęto już wcześniej cztery razy.
Od 1991 r., gdy obowiązuje ustawa w tej sprawie, z powodu powiązań z mafią lub jej przeniknięcia do lokalnej administracji, rozwiązano władze 308 miast i miasteczek wprowadzając w nich zarząd komisaryczny. Blisko jedna trzecia tych postanowień zapadła w ostatnich sześciu latach. W zeszłym roku usunięto zarządy 21 gmin.
Turyński dziennik przytacza opinie, że krok ten, niegdyś bardzo potrzebny w związku z mafijnymi kampaniami zbrodni i przemocy, powinien być obecnie stosowany tylko jako ostateczny środek. Przypomina się, że w niektórych miejscowościach sytuacja powtarza się regularnie, czego przykładem jest kalabryjskie Plati.
"Czasem lepiej dać najpierw żółtą kartkę zamiast od razu czerwoną, by zmienić postępowanie" - uważa burmistrz Grugliasco w Piemoncie Roberto Monta, prezes stowarzyszenia przedstawicieli lokalnych władz, zaangażowanych na rzecz krzewienia praworządności.
92 proc. miejscowości, które zostały objęte zarządem komisarycznym, znajduje się na południu, na terenach działalności mafii sycylijskiej, neapolitańskiej i kalabryjskiej. Ale w ostatnich latach rozwiązano także władze w regionach w centrum i na północy kraju: w Piemoncie, Lombardii, Ligurii, Emilii - Romanii i Lacjum.