Dowództwo Teatru Wschodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA) poinformowało przed 8 rano czasu lokalnego (2 w Polsce - red. dop.) o rozpoczęciu ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu.
"Jest to również silne ostrzeżenie dla separatystycznych sił 'niepodległości Tajwanu' za ich akty 'niepodległości' i poważne ostrzeżenie dla sił zewnętrznych przed ingerencją i prowokacją"
– czytamy w depeszy chińskiego ministerstwa obrony.
Tajwański resort obrony oświadczył, że ubolewa nad "irracjonalnymi prowokacjami i działaniami, które podważają regionalny pokój i stabilność" oraz że odpowie poprzez rozmieszczenie sił powietrznych, morskich i lądowych "w obronie wolności, demokracji i suwerenności Republiki Chińskiej", czyli Tajwanu.
Komunistyczne władze Chin utrzymują, że Tajwan jest częścią ich terytorium i określają zaprzysiężonego w poniedziałek nowego demokratycznie wybranego prezydenta Tajwanu Laia Ching-te jako "niebezpiecznego separatystę", który sprowadzi na wyspę "wojnę i upadek".
Ministerstwo Obrony Narodowej Tajwanu podkreśla, że w obliczu "powtarzających się działań Pekinu, wszyscy oficerowie i żołnierze Armii Narodowej stoją na straży, podtrzymując silną wolę 'przygotowania do wojny, niedążenia do wojny, reagowania na wojnę, nieunikania wojny' i mają zdolność, determinację i pewność siebie, aby zagwarantować bezpieczeństwo narodowe".