Wirapol, który zaszokował opinię publiczną rozrzutnym trybem życia, został w sierpniu uznany za winnego 42 oszustw, przypadków prania brudnych pieniędzy i przestępstw komputerowych. Skazano go wówczas na 114 lat, ale zgodnie z przepisami miał trafić do więzienia na maksymalnie 20 lat.
Środowy wyrok oznacza, że Wirapol ma spędzić w więzieniu łącznie 36 lat.
39-latek, który jako mnich posługiwał się nazwiskiem Luang Pu Nenkham, popadł w niesławę w 2013 roku, gdy w serwisie Youtube ukazał się film przedstawiający go z plikami gotówki i drogą markową torbą na pokładzie prywatnego odrzutowca. Po publikacji nagrania został wydalony ze stanu duchownego; zarzucono mu również stosunki seksualne z nieletnią.
Wirapol zbiegł wówczas do USA i mimo wydalenia ze stanu duchownego założył w Kalifornii własny klasztor. Latem 2017 roku został jednak odesłany z powrotem do Tajlandii.
- (Wirapol) zgwałcił 13-letnie dziecko i porwał je od jej babci, ale temu zaprzeczał (...) Sąd uznał go za winnego obu przestępstw i wymierzył mu karę ośmiu lat więzienia za każde z nich
- powiedział agencji Reutera prawnik z tajlandzkiej prokuratury Thanyanit Nitikrainon.
Według Associated Press Wirapol przetrzymywał i wykorzystywał seksualnie 13-latkę w latach 2000-2001. Miała ona w tym okresie zajść w ciążę.
32-letnia obecnie ofiara wyraziła zadowolenie ze środowego wyroku. W osobnym procesie przed sądem rodzinnym domaga się ona od byłego mnicha wypłaty 40 mln bahtów (1,2 mln USD) na utrzymanie dziecka, twierdząc, że Wirapol początkowo płacił alimenty, ale z czasem przestał to robić – podała agencja AP.
Według tajlandzkich śledczych u szczytu bogactwa Wirapol dysponował aktywami wycenianymi na miliard bahtów (30,1 mln USD), a w latach 2009-2011 kupił 22 mercedesy, za które zapłacił 95 mln bahtów (2,9 mln USD).