Fragment zapisu debaty, która odbyła się w ostatnich dniach, znalazł się dziś na Twitterze. Unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska, bliska współpracownica Donalda Tuska, przemawia tam po angielsku, później zaś rzuca: "K***, jak ja tego nienawidzę". Wszystko to dzieje się przy włączonych mikrofonach, o czym prawdopodobnie była polityk PO nie ma pojęcia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Elżbieta Bieńkowska przy włączonych mikrofonach: K***, jak ja tego nienawidzę
Skandal ‼️
— PolskaPartia (@PolskaPartia) 8 maja 2018
Po zakończonej debacie polska komisarz Elżbieta Bieńkowska powiedziała do eurodeputowanych:"Dziękuję prawie wszystkim państwu za państwa zaangażowanie". Po czym usiadła i -gdy sądziła, że nikt jej już nie usłyszy - rzuciła: "K...., jak ja tego nienawidzę".
"ELYTA" pic.twitter.com/oND0yIL5NJ
Po pierwsze, polityk musi pamiętać o właściwym zachowaniu w każdym momencie, bez względu na to, czy mikrofony są włączone, czy nie. Po drugie, te słowa potwierdzają tylko, że pani Bieńkowska nie najlepiej czuje się w służbie publicznej, bez względu na to, czy jest w Polsce, czy w Brukseli. Wystawia to zdecydowanie kiepską ocenę pani komisarz i potwierdza niestety, że dotychczasowe głosy na jej temat nie były bezzasadne. Ona nie wyciągnęła wniosków z poprzednich popełnionych przez siebie błędów. Pamiętamy, co mówiła na tzw. taśmach prawdy, jak oceniała tam innych ludzi, jak komentowała sytuację w Polsce. Dziś okazuje się, ze mimo upływu lat i większego doświadczenia popełnia identyczne błędy - bez względu na to, na jakim jest stanowisku
- powiedział nam poseł Dariusz Piontkowski z Prawa i Sprawiedliwości.