Zatrzymano kilkadziesiąt osób, które zebrały się w poniedziałek w Mińsku na cotygodniowym marszu emerytów, domagających się odejścia Alaksandra Łukaszenki - poinformował portal Onliner.
Jak podaje serwis Tut.by, ludzie zgromadzili się na Placu Niepodległości, gdzie miał rozpocząć się 11. już marsz emerytów. Zgromadzeni na "Marszu Mądrości" skandowali hasła "Odejdź!" i "Niech żyje Białoruś". Niektórzy mieli flagi w biało-czerwono-białych barwach, używanych przez białoruską opozycję.
Mińsk. Plac Niepodległości Uczestników "Marszu Emerytów" pakują do autobusu. Dla starszych ludzi białoruski areszt może być równoznaczny z karą śmierci z powodu. Według danych obrońców praw czlowieka zatrzymano 70-80 osób. #Covid19 #białoruś #białoruśprotesty #BelarusFreedom pic.twitter.com/eb3IK9dT3i
— Andrzej Poczobut (@poczobut) December 14, 2020
Po około godzinie OMON otoczył ludzi i zaczęły się zatrzymania, emerytów wsadzono do ustawionych wcześniej w pobliżu busów. Według czytelników Tut.by zatrzymano 30-40 osób. Onliner również pisze o kilkudziesięciu zatrzymanych.
- Niedawno dzwoniła babcia, zatrzymano ją razem z prababcią na marszu emerytów, teraz z mamą jedziemy ich szukać po komisariatach. Moja babcia ma 67 lat, a jej mama 89. Nie wiemy, gdzie ich szukać
- powiedziała portalowi Tut.by czytelniczka Daria.
Mińsk. Siłowicy nie pozwolili zgromadzic się uczestnikom "Marszu Emerytów". W momencie jak się ludzie zaczęli zbierać nastąpiły aresztowania. Wedłud wstępnych ocen aresztowano około 70-80 osób pic.twitter.com/oQzSe2Ndkj
— Andrzej Poczobut (@poczobut) December 14, 2020
Mińska policja na razie nie skomentowała oficjalnie zatrzymań.