Żydzi zdecydowanie zareagowali na falę antysemickich zachowań i demonstracji w Niemczech. W ciągu ostatnich dni podczas odbywających się manifestacji palono izraelskie flagi. Sprawą zajęła się prokuratura.
- Kto pali izraelskie flagi, podważa prawo istnienia Izraela. To narusza granice swobody zgromadzeń
- powiedział Josef Schuster, domagając się zmian w niemieckim prawie do zgromadzeń. Dodał, że jeśli policja w takich sytuacjach nie jest w stanie zainterweniować, to reformy ustaw "należy rozważyć w trybie pilnym".
- Nie wolno dopuścić do nowej spirali nienawiści i przemocy wobec Żydów
- podkreślił przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.
Antysemickie zachowania na demonstracjach potępili już czołowi niemieccy politycy, w tym kanclerz Angela Merkel i szef resortu sprawiedliwości. Heiko Maas.