Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Ambasador Rosji na dywaniku szwedzkiego MSZ

Szwedzkie MSZ wezwało ambasadora Rosji Wiktora Tatarincewa po incydencie, do którego doszło we wtorek nad Bałtykiem. Rosyjski myśliwiec Su-27 zbliżył się do szwedzkiego samolotu wojskowego na niebezpieczną odległość, mniejszą niż 20 metrów.

flaga Szwecji,
flaga Szwecji,
pixabay.com/marsjo

Szwedzki samolot wykonywał zgodnie z prawem rutynowy lot zwiadowczy nad międzynarodowymi wodami Bałtyku między Gotlandią a krajami bałtyckimi.

Nasze ministerstwo traktuje ten incydent poważnie. Rosyjski samolot działał w sposób bezwzględny i nieprofesjonalny, zagrażając bezpieczeństwu lotu 

- stwierdziła Diana Qudhaib z biura prasowego MSZ Szwecji.

Za bezpieczną odległość między samolotami w powietrzu uważa się co najmniej 100 metrów.

Według szwedzkich sił zbrojnych, które opublikowały na swojej stronie internetowej zdjęcia z tego zdarzenia, miało ono charakter prowokacji. "To są niedopuszczalne akty dominacji" - podkreślił minister obrony Szwecji Peter Hultqvist.

W styczniu trzy rosyjskie samoloty wojskowe naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem, na południe od miasta Karlshamn. Po tym incydencie rosyjski dyplomata został także wezwany do szwedzkiego MSZ.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

#ambasador #Szwecja #Rosja

redakcja