W sobotę przed teatrem, w którym odbył się spektakl „Klątwa”, zgromadzili się działacze Obozu Radykalno-Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego, członkowie Krucjaty Różańcowej i warszawskiego klubu „GP“.
Głos zabrał m.in. Marcin Dybowski, przedstawiciel Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. - Nie chcemy, by w Polsce nastąpiła taka dekadencja, jak nastąpiła na Zachodzie - mówił. - Przyszliśmy się modlić za odważnych ludzi, którzy przerwą ten spektakl - dodał.
Działacze środowisk narodowych skandowali m.in. „katolicka wielka Polska“, „młodość, wiara, nacjonalizm“.
CZYTAJ WIĘCEJ: Razem przeciwko "Klątwie". Wielki protest Krucjaty Różańcowej, Klubu "GP" i narodowców
Dziś wieczorem podczas programu TVP Gość Wiadomości dyskusja w studiu zeszła na omówienie sobotnich wydarzeń pod teatrem. Wśród gości programu była europoseł PO Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein, uczestniczka wieców KOD-u.
– stwierdziła polityk opozycji.Jeżeli patrzę na marsze ONR-u. Na awantury nacjonalistyczne w Warszawie. Bo głównie w Warszawie je widać. Na te łby ogolone, ziejące nienawiścią. To powiedziałabym, że to jest część naszego społeczeństwa. Jeżeli maja powyżej 18 lat, to są też wyborcami. Część naszego społeczeństwa, która może rzeczywiście doprowadzić w Polsce do jakiegoś dramatu. Że to są ludzie, nad którymi rzeczywiście z ogromną troską trzeba się pochylić. To jest najmniejsze co można powiedzieć
Reklama
- A „łby ogolone“ to jest język miłości, czy nienawiści? Użyła Pani takie sformułowania – zwrócił się do europoseł PO prowadzący programu.
– powiedziała polityk.Łby ogolone to jest określenie, które spokojnie powtarzam w stosunku do ludzi, którzy są agresywni. Którzy rzucają się na innych. Którzy głoszą hasła pełne nienawiści. Którzy to demonstrują na ulicach, i dają przykład innym tak samo jak można wyprowadzać nienawiść do przestrzeni publicznej. I to jest coś niezwykle niebezpiecznego. To są ludzie, którzy zakazują nam chodzić na sztuki, na które chcemy chodzić. Czy utrudniają to przynajmniej
- Mówi Pani o jednej konkretnej sztuce? Czy o jakichś jeszcze innych? - dopytywał dziennikarz.
- Mówię o konkretnym teatrze w Warszawie – odpowiedziała europoseł PO.
- Teatr Powszechny i konkretna sztuka „Klątwa”. Czy może ma Pani na myśli jakąś inną sztukę jeszcze? - zapytał prowadzący.
Tu z ust Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein, już nie padło innych konkretów.