Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan zadzwonił do premiera oraz do lidera partii nacjonalistycznej, żeby im pogratulować rezultatu dzisiejszego referendum ws. zmiany systemu rządów z parlamentarnego na prezydencki. Według Erdoğana wynik plebiscytu "jest jasny".
Źródła z kancelarii prezydenta poinformowały, że Erdoğan powiedział premierowi Binaliemu Yildirimowi, iż jest wdzięczny narodowi za pokazanie swej woli w głosowaniu.
Według najnowszych danych tureckiej agencji prasowej Anatolia na "tak" w referendum zagłosowało 51,31 proc. wyborców po przeliczeniu 98,2 proc. głosów. Zwolennicy Erdogana już zaczęli świętować, tymczasem część opozycji zapowiedziała, że zażąda ponownego przeliczenia niektórych głosów.
Przywódca opozycyjnej Nacjonalistycznej Partii Działania (MHP) Devlet Bahceli, który jest zwolennikiem zmian w systemie rządów w Turcji i nie ukrywał poparcia dla ambicji Erdoğana, oświadczył, że wynik referendum jest "niezaprzeczalnym osiągnięciem" i powinien być respektowany.
Zgodnie z propozycjami zmian, o których dzisiaj decydowali Turcy, prezydent miałby być jednocześnie szefem państwa i rządu, mógłby sprawować władzę za pomocą dekretów, a także rozwiązywać parlament. Wzrósłby też wpływ prezydenta na wymiar sprawiedliwości.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#Erdogan
#Turcja
wg