Armia rosyjska rozpoczęła manewry na poligonie Opuk, na terenie zajętego Krymu. W ćwiczeniach weźmie udział ponad 2,5 tys. żołnierzy wojsk desantowych, pododdziały wojsk powietrznodesantowych i powietrznokosmicznych Rosji oraz siły Floty Czarnomorskiej.
Ćwiczeniami kieruje dowódca wojsk powietrznodesantowych gen. Andriej Sierdiukow. Powiedział on dziennikarzom, że po raz pierwszy w ramach tego typu ćwiczeń jednocześnie ogłoszono alarm dla trzech formacji i część z nich przerzucono na Krym wraz z uzbrojeniem i sprzętem.
-
Żołnierzy przerzucano z miejsc stałej dyslokacji w rejon ćwiczeń od 13 do 19 marca środkami transportu na wodzie, powietrzu i lądzie - dodał Sierdiukow.
Podczas manewrów użytych zostanie około 600 jednostek sprzętu bojowego. Zakres ćwiczeń obejmuje działania przeciwko nielegalnym formacjom zbrojnym i regularnym siłom zbrojnym umownego przeciwnika.
Żołnierze wojsk desantowych mają przećwiczyć "różnorodne sposoby prowadzenia obrony przeciwdesantowej we współpracy z siłami Floty Czarnomorskiej". "Następnie przy wsparciu samolotów sił powietrznokosmicznych zakończą niszczenie przeciwnika w głębi terytorium półwyspu, po czym przejdą do obrony ważnych rubieży i rejonów" - wyjaśnił dowodzący manewrami.
Ćwiczenia obejmą przejmowanie kontroli nad kluczowymi obiektami, wysadzenie desantu morskiego oraz strzelanie ofensywne i obronne.
Sierdiukow informując o przyczynie manewrów na krymskim poligonie powołał się na
rosnące zagrożenie terrorystyczne i na wykorzystanie wojsk desantowych "jako sił szybkiego reagowania w celu rozwiązania sytuacji kryzysowych w różnych regionach świata".
Po aneksji Krymu w 2014 roku Rosja włączyła go do swego Południowego Okręgu Wojskowego.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#manewry #poligon #armia #Krym #Rosja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
bm