Helena Kmieć pojechała jako wolontariuszka pojechała do Boliwii, aby pomagać dzieciom. Niestety, podczas bandyckiego napadu została zamordowana. Tamtejsza policja złapała mężczyznę, który jest podejrzany o jej zabicie.
"Kochani! Z bólem serca pragniemy wszystkich Was zawiadomić o ogromnej tragedii, która wydarzyła się na naszej placówce wolontariackiej w Boliwii. 24 stycznia, nad ranem polskiego czasu, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci w Cochabambie, gdzie przebywały Helena Kmieć i Anita Szuwald. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenkę. Pomimo prób ratowania życia, zmarła" - podała na facebookowym profilu Wspólnota Wolontariatu Misyjnego Salvator.
Woluntariuszka zginęła w pobliżu miasta Cochabamba w centralnej części kraju. Została 9-krotnie ugodzona nożem w budynku szkoły imienia Edmunda Bojanowskiego, w której pracowała i mieszkała.
Boliwijska policja ujęła dwóch podejrzanych. Do zatrzymania doszło na terenie zabudowań misyjnych.
Źródło: tvp.info,niezalezna.pl
#zatrzymanie #morderstwo #Boliwia #misjonarka #Polka
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg