Jak ustaliło rmf24.pl, mężczyzna twierdził, że jest asystentem byłej posłanki Ruchu Palikota.
21-latek prosił o przepuszczenie go przez punkt kontrolny bez kolejki i przedstawił strażnikom list polecający, podpisany przez panią poseł. Przekonywał, że podróżuje w sprawach służbowych i chodzi o ważne sprawy państwowe.
Funkcjonariusze nie dali się jednak przekonać i poddali pojazd mężczyzny dokładnej kontroli. W aucie, pod tapicerką i siedzeniami, znaleźli papierosy oraz bursztyn.
Komunikat, który ukraińska służba graniczna zamieściła na swojej stronie internetowej, został jednak usunięty.

fot: Facebook/Oleh Slobodyan
Reklama