Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Lewandowski opowiadał takie banały, że... zaciął się sprzęt do tłumaczenia

- To nie jest debata przeciwko Polsce, ale o nadużyciach obecnej władzy, które niosą poważne zagrożenia dla demokracji. Nie jest powodem do dumy, gdy Polska otwiera listę krajów do m

arch.
arch.
- To nie jest debata przeciwko Polsce, ale o nadużyciach obecnej władzy, które niosą poważne zagrożenia dla demokracji. Nie jest powodem do dumy, gdy Polska otwiera listę krajów do monitorowania praworządności - mówił Janusz Lewandowski, europoseł PO. Polityk musiał jednak zaczynać swoje przemówienie dwa razy, gdyż w wyniku awarii wiekopomne słowa Lewandowskiego nie były tłumaczone na język francuski i niemiecki.

Nie było zaskoczenia. Janusz Lewandowski powtarzał to, co Platforma i Nowoczesna mówi od kilkunastu miesięcy.


- Tego, co złe, nie da sie zasłonić mandatem uzyskanym w wyborach. PiS robi rzeczy, na które Polacy nie głosowali Polacy, nie głosowali na paraliż Trybunału Konstytucyjnego, wybiórcze publikowanie wyroków, czystki w mediach

- przekonywał Lewandowski.
 
Ale zdecydowanie przesadził z patosem:

- Debata to świadectwo zaniepokojenia prawdziwych przyjaciół Polski. Jestem głosem milionów Polaków, którzy nie chcą by, cena za grzechy rządzących spadała na Polskę.  


Ponadto Lewandowski twierdził:

Demokratyczny Zachód dopomina się dziś o Polskę jako członka swojej rodziny, demokratyczny Zachód upomina się w imię zasad i wartości wpisanych w polską konstytucję i unijne traktaty. Polacy znają różnicę pomiędzy patriotyzmem, który buduje, i nacjonalizmem, który był przyczyną nieszczęść naszego kontynentu.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Janusz Lewandowski

wg