W czwartek Sąd Najwyższy w Londynie zdecydował o oddaleniu postępowania wobec rosyjskiego opozycjonisty i byłego sowieckiego dysydenta, 73-letniego Władimira Bukowskiego, oskarżonego przez brytyjską prokuraturę o rzekome tworzenie i rozpowszechnianie treści o charakterze pedofilskim.
- Oskarżony nie brał udziału w procesie tworzenia materiałów zawierających pedofilię. Nie fotografował nagich dzieci i nie stosował wobec nieletnich innych czynności seksualnych – czytamy w uzasadnieniu wyroku, który w czwartek zapadł przed londyńskim Sądem Najwyższym. Wniosek o ściganie 73-letniego Władimira Bukowskiego złożyła wiosną ubiegłego roku brytyjska prokuratura. Śledczy postawili byłemu sowieckiemu dysydentowi 11 zarzutów związanych z rozpowszechnianiem materiałów pedofilskich.
Bukowski, który od blisko 40 lat mieszka w Wielkiej Brytanii,
nie miał wątpliwości, że za całym procederem stoją agenci rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), działający na zlecenie Kremla. Na swoim blogu, prowadzonym na portalu rozgłośni Echo Moskwy, Władimir Bukowski wielokrotnie podkreślał, że Rosja ma bardzo silnie rozbudowaną sieć agentów na Wyspach, którzy przedkładali tamtejszym śledczym spreparowane dowody na rzekomą winę rosyjskiego opozycjonisty. W kwietniu br. 73-letni Bukowski prowadził głodówkę na znak protestu przeciwko toczącemu się postępowaniu.
Orzeczenie londyńskiego sądu nie oznacza jednak zakończenia całej sprawy. Brytyjska prokuratura już zapowiedziała, że odwoła się od wyroku. –
Przez 15 miesięcy prokuratura za pomocą różnych instrumentów i mediów starała się udowodnić, że jestem pedofilem. Dopiero teraz okazało się, że jestem niewinny – powiedział tuż po ogłoszeniu wyroku Władimir Bukowski.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Władimir Bukowski
Konrad Wysocki