Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Niemiecka mniejszość bezczelnie: nasze prawa w Polsce są zagrożone

Przedstawiciel mniejszości niemieckiej w Polsce powiedział w wywiadzie dla "Deutsche Welle", że granie emocjami narodowymi w Polsce napawa go grozą.

Peggy_Marco (pixabay)
Peggy_Marco (pixabay)
Przedstawiciel mniejszości niemieckiej w Polsce powiedział w wywiadzie dla "Deutsche Welle", że granie emocjami narodowymi w Polsce napawa go grozą. Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, dodał, że "o sile państwa świadczy to, jak obchodzi się ono ze swoimi mniejszościami" i że polska ustawa o mniejszościach została ewidentnie naruszona.

Niemcowi nie podoba się, że polski rząd zdecydował o włączeniu do Opola części czterech gmin zamieszkałych przez mniejszość niemiecką. Jego zdaniem narusza to ustawę o mniejszościach narodowych, będąc zmianą terytorialną w kontekście proporcji narodowościowych.

"W tej nowej geopolitycznej i administracyjnej sytuacji, mniejszość nie będzie mogła realnie korzystać z tych praw, do których miała dostęp w gminach i z których realnie korzystała"

- skarży się Roman Bartek. I krytykuje wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego:

Trochę to wieje grozą, gdy w dyskusji używa się tak mocnych argumentów narodowościowych. Zamiast używać argumentów merytorycznych, używa się argumentów w stylu "zabraliśmy Niemcom, a daliśmy Polakom". 


Co takiego "skandalicznego" powiedział Jaki? Chodzi o jego słowa dotyczące Elektrowni Opole, która choć znajduje się w gminie Dobrzeń Wielki, przejdzie teraz pod pieczę Opola:

– To jest mała gmina, która przez lata dysponowała gigantycznymi pieniędzmi. Nie wiedziała, w jaki sposób je wydawać, tyle było tych pieniędzy. Dochodziło do sytuacji absurdalnych, że tam powstawały 4 drużyny piłkarskie. Ja się pytam, jakie prawo do elektrowni ma wąska grupa osób mieszkająca w Dobrzeniu, związana z mniejszością niemiecką? 


Przedstawicielowi mniejszości niemieckiej, który tak bardzo oburza się na rzekome naruszanie praw niemieckiej mniejszości, warto przypomnieć, że Polacy w Niemczech w ogóle nie mają obecnie statusu mniejszości narodowej. Został im on im odebrany przez nazistowskie władze III Rzeszy i nigdy go nie przywrócono. W listopadzie 2014 r. niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych odrzuciło wniosek Związku Polaków w Niemczech o nadanie Polakom statusu mniejszości. Według danych niemieckiego urzędu statystycznego z 31 grudnia 2013 r. w Niemczech zameldowanych było 609 855 osób legitymujących się wyłącznie obywatelstwem polskim oraz 690 tys. osób posiadających zarówno niemieckie, jak i polskie obywatelstwo. Łącznie w Niemczech przebywa na stałe ok. 2 mln Polaków, co stanowi ok. 2,5 proc. ludności kraju.

A jak wygląda sytuacja Niemców w Polsce? Według wyników spisu powszechnego z 2002 r. narodowość niemiecką deklarowało jedynie 152 897 osób (0,4 proc. mieszkańców Polski). Mimo to Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim (TSKN) regularnie (od 1991 r.) zgłasza swoich kandydatów w wyborach parlamentarnych z listy komitetu wyborczego „Mniejszość Niemiecka”. Komitet wyborczy mniejszości narodowej nie jest przy tym związany klauzulą zaporową 5 proc. głosów w skali kraju, determinującą prawo do uczestniczenia w podziale mandatów w wyborach do Sejmu.

 



Źródło: onet.pl,niezalezna.pl

#mniejszość niemiecka

wg