Farsa na konwencji: Republikanie nie chcą Trumpa? Bunt i dantejskie sceny
Choć wydawało się, że w tym przypadku wszystko jest już przesądzane, ostry spór wokół kandydatury Donalda Trumpa zdominował konwencję Partii Republikańskiej.
Autor: rz

Na konwencji Partii Republikańskiej nie pojawili się byli prezydenci George H.W. Bush oraz jego syn George W. Bush. Do bojkotu dołączyli również John McCain i Mitt Romney wraz z grupą wpływowych senatorów i gubernatorów.
Jednak to nie ich nieobecność przykuła uwagę mediów. Cała konwencja bardzo szybko przerodziła się w awanturę, po tym, jak grupa polityków Partii Republikańskiej przeciwna kandydaturze Trumpa w wyborach prezydenckich, próbowała zablokować jego wyścig o Biały Dom.
Jak informuje CNN przeciwko kandydaturze Donalda Trumpa zbuntowało się co najmniej 9 stanów. Delegaci połączeni jako grupa #NeverTrump, którzy nie chcieli, aby to Trump reprezentował w wyborach prezydenckich Partię Republikańską domagali się przegłosowania nowych reguł wyboru kandydata na prezydenta. Chcieli ustalić, czy delegaci przypisani do kandydata w wyniku prawyborów mogą zmienić zdanie i odmówić mu poparcia w czasie późniejszego głosowania nad formalną nominacją. Przeciwnicy Donalda Trumpa oświadczyli, że w związku z brakiem poparcia dla tej kandydatury, chcą być zwolnieni z obowiązku głosowania na niego w wyborach.
Gdy próbowano przegłosować ten wniosek, kongresmen Steve Womack prowadzący obrady zmienił sposób liczenia głosów. Zamiast formuły roll call vote (głosowanie przez podniesienie ręki) zarządził głosowanie według formuły voice vote, w ramach której delegaci mogli poprzeć lub odrzucić wniosek poprzez wypowiedzenie formuły „Aye” - tak lub „No” - nie.
Decyzja Womacka wywołała spore poruszenie na sali. Inicjatorzy obalenia kandydatury Trumpa skandowali „roll-call vote!”, podczas gdy jego zwolennicy krzyczeli „USA, Trump!”.
Dalsze wydarzenia przerodziły się w prawdziwą farsę. Prowadzący obrady konwencji Partii Republikańskiej spytał, kto jest za wnioskiem grupy #NeverTrump. W odpowiedzi usłyszał chóralny okrzyk „TAK” od sporej grupy delegatów. Z kolei po pytaniu, kto jest przeciw wnioskowi usłyszał „NIE”, wykrzykiwane przez delegatów popierających Trumpa. Na tej podstawie Womack stwierdził, że jego zdaniem głośniejsi byli przeciwnicy wniosku i tym samym próbę odsunięcia Donalda Trumpa od wyścigu o fotel prezydencki obalono.
Wtedy wybuchła prawdziwa awantura. Wśród delegatów pojawiły się nawet głosy o łamaniu podstawowych zasad demokracji.
Autor: rz
Źródło: Twitter,niezalezna.pl,CNN,300polityka.pl