Na placu zabaw we wsi pod Petersburgiem 8-latka, której podczas zabawy zepsuto zabawkę, powiedziała, że zostanie \"szahidem\", czyli zamachowcem samobójcą. Dodała, że wszyscy spłoną w piekle. Dziewczynka tłumaczyła, że tak mówił jej tata.
8-latka należy do tadżyckiej rodziny, która przyjechała z Uzbekistanu.
Przesłuchano ojca dziecka, który twierdził, że słowa córki musiały zostać źle zrozumiane.
Policja również uważa, że dziewczynka była rozgniewana, a zgłaszający sprawę "musieli ją wyolbrzymić, lub źle ich zrozumiano" - przyznał jeden z policjantów, który przesłuchiwał świadków.
Według śledczych nie ma żadnych dowodów na to, by rodzina była powiązana z radykalnym islamem.
- Są religijni, dziecko uczy się podstaw islamu. Ona mając 8 lat próbuje obiecywać piekielne męki wszystkim niewiernym. Byłoby śmieszne, gdyby naprawdę tak myślała - twierdzi policja.