„Warszawski bolszewizm” - tak zatytułował niemiecki tygodnik „Der Spiegel” materiał poświęcony sytuacji w Polsce. „Europa bezradnie przyglądała się paraliżowaniu Trybunału Konstytucyjnego. Teraz Jarosław Kaczyński podporządkowuje sobie państwo” - lamentuje autor tekstu.
Niemiecki dziennikarz Jan Puhl powołuje się na słowa „wielkiej damy polskiej polityki” profesor Jadwigi Staniszkis, która uważa, że prezes PiS chce władzy absolutnej, co wedle jej słów „jest archaiczne i przypomina putinowskie pojmowanie władzy”.
Według tygodnika, rozprawianie się z tzw. elitami wynika z przekonania Jarosława Kaczyńskiego o tym, że rewolucja 1989 roku nie dokonała się w pełni, gdyż władzę przejęli komuniści, którzy wtedy tylko pozornie zmienili poglądy. "Der Spiegel" pisze, że zdaniem Kaczyńskiego ludzie ci po dziś dzień hamują rozwój Polski, dlatego należy ich wykorzenić do cna. Ten pogląd autor artykułu określa jako „centralny element politycznego myślenia Jarosława Kaczyńskiego”.
„Der Spiegel” przypomina, że gdy 10 lat temu Kaczyński, będąc u władzy, próbował przepędzić komunistów, potknął się o Trybunał Konstytucyjny, który uznał to za łamanie praw człowieka. Jednak zdaniem autora artykułu „teraz droga do kolejnej próby jest wolna”.
Zdaniem Jana Puhla, prezes PiS znajduje się na drodze do władzy absolutnej. Jak pisze niemiecki dziennikarz, celem lidera PiS jest stworzenie państwa autokratycznego, które ma spełniać rolę surowego ojca.
Tygodnik podkreśla, że PiS popierany jest głównie przez młodych, podczas gdy tzw. KOD przyciąga starsze osoby, czyli tych, którzy pamiętają komunizm i wiedzą, ile warte są prawa obywatelskie. Natomiast dla ludzi poniżej 30-tki Polska jest w oczywisty sposób częścią Unii Europejskiej i trudno im zrozumieć, dlaczego rówieśnikom na Zachodzie powodzi się lepiej. To poczucie krzywdy PiS doskonale wykorzystuje – podsumowuje „Der Spiegel”.
Tak podsumował to jeden z internautów:
Źródło: niezalezna.pl,dw.de
pb