Prezydent Jemenu Ali Abdullah Saleh nie wystartuje w wyborach prezydenckich w 2013 r. Boi się rewolucji w kraju.
Saleh obawia się, że w Jemenie może dojść do sytuacji jak w Tunezji i Egipcie, dlatego za dwa lata zakończy swoje 32-letnie urzędowanie. Obwieścił, że nie przekaże też władzy swojemu synowi.
Saleh wystąpił na dzień przed planowanym protestem opozycji, nazywanym "Dniem Gniewu" i zaapelował o wstrzymanie demonstracji. Zaproponował skrócenie kadencji prezydenta i podniesienie płac w sektorze publicznym oraz w armii o 47 dolarów rocznie. Opozycja zapowiada jednak, że czwartkowe protesty odbędą się zgodnie z planem.
W zeszłym tygodniu w Jemenie około 16 tysięcy przeciwników Saleha domagało się zmiany rządu. Część żądała ustąpienia urzędującej głowy państwa.
(ks/ onet.pl, telegraph.co.uk)
Źródło: