Premier Tunezji, Mohammed Ghannuszi zapowiedział pierwsze wolne wybory i zmiany w swoim gabinecie.
Pomimo obalenia dyktatora i powołania nowego rządu, w Tunezji sytuacja nadal jest napięta. Szef rządu tymczasowego Mohammed Ghannuszi zmienił skład swojego gabinetu. Powołał 12 nowych ministrów, zastępujących polityków związanych z reżimem zbiegłego prezydenta. 9 innych pozostało na swoich stanowiskach. Zapowiedział także zorganizowanie pierwszych wolnych wyborów. Jak zapewnił, celem rządu jest wprowadzenie w kraju demokracji.
"Pierwsze wolne wybory w Tunezji zostaną zorganizowane przez niezależne ciało i będą monitorowane przez międzynarodowych
obserwatorów" - dodał.
Protestujący żądają oczyszczenia władz z osób powiązanych z reżimem autokratycznego prezydenta. Od ponad tygodnia tunezyjska ulica domagała się odejścia z rządu tymczasowego ministrów należących do ekipy Ben Alego.
Zdaniem ekspertów, najbliższe dni będą kluczowe dla gabinetu jedności narodowej. Zadaniem będzie przywrócenie w kraju spokoju oraz przygotowanie w ciągu sześciu miesięcy wolnych wyborów.
Źródło: