Poroszenko miał zdecydować się na ten krok po otrzymaniu od gruzińskich władz dokumentów dotyczących byłego prezydenta. Śledztwo przeciwko byłemu prezydentowi Gruzji nie było żadną tajemnicą i było prowadzone od lat przez gruzińskich śledczych. Jednak decyzję o pozbawieniu polityka ukraińskiego obywatelstwa podjęto dopiero teraz.
Saakaszwili po złożeniu prezydentury w Gruzji w 2013 r., aby uniknąć procesów sądowych za nadużycia władzy, wyjechał z kraju najpierw do USA, a potem na Ukrainę, gdzie włączył się do tamtejszej polityki. W maju 2015 r. otrzymał ukraiński paszport i w tym samym czasie został gubernatorem Odessy.
Jednak stosunki między Poroszenką a Saakaszwilim pogorszyły się, gdy były prezydent Gruzji złożył urząd gubernatora Odessy, oskarżając prezydenta Ukrainy o popieranie klanów korupcyjnych. Saakaszwili następnie utworzył na Ukrainie własną partię polityczną i nawoływał do wcześniejszych wyborów parlamentarnych.
Prokuratura generalna Gruzji latem 2014 roku postawiła Saakaszwilemu zarzuty nadużycia władzy. Dotyczyły one m.in. rozpędzenia protestów antyrządowych w 2007 roku. Został też pozbawiony obywatelstwa.
Zastępca prokuratora generalnego Ukrainy Jewgienij Jenin wykluczył w końcu czerwca wydanie Saakaszwilego Gruzji, dopóki będzie on miał ukraińskie obywatelstwo.
Zgodnie z ukraińskim prawem tylko obywatele tego kraju mogą przewodniczyć partiom politycznym i być wybierani do parlamentu.
Saakaszwili poinformował w środę, że przebywa obecnie w USA.
Reklama