156 osób ewakuowano we wtorek z oblężonego przez Rosjan Mariupola na południu Ukrainy – poinformowała ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk, cytowana przez portal Hromadske. 101 osób zostało ewakuowanych z kombinatu metalurgicznego Azowstal w oblężonym przez wojska rosyjskie Mariupolu na południu Ukrainy – poinformowała koordynatorka ONZ ds. Ukrainy Osnat Lubrani.
- Nie wiemy, ile w sumie autobusów jedzie. Wiemy, że jest w nich 156 osób. Czy ich umieszczono w trzech, czy czterech (autobusach) to nieważne. Ważne, że uratowaliśmy ludzi i daliśmy możliwość przejechania innym osobom przez otwarty korytarz
– oznajmiła Wereszczuk.
Wcześniej koordynatorka ONZ ds. Ukrainy, Osnat Lubrani informowała o ewakuacji 101 osób.
- Dzięki tej operacji 101 kobiet, mężczyzn, dzieci i osób starszych mogło wreszcie opuścić bunkry pod zakładami Azowstal i po dwóch miesiącach zobaczyć światło dzienne – oznajmiła Lubrani.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który także był zaangażowany w operację zapewnienia ewakuowanym bezpiecznego przejazdu, oznajmił we własnym oświadczeniu, że około 100 osób z okolic Azowstalu dotarło we wtorek do Zaporoża i są wśród nich ranni.
Buses with evacuated civilians from #Mariupol arrived in #Zaporizhzhia. pic.twitter.com/WTA8KvhHsW
— NEXTA (@nexta_tv) May 3, 2022
W zakładach Azowstal broni się pułk ukraińskiej Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej.
- Kolumna z mieszkańcami Mariupola i zagrożonych miejscowości obwodu zaporoskiego, którzy ewakuowali się samochodami prywatnymi, jest już w Zaporożu – powiedział portalowi Suspilne przedstawiciel rady miejskiej Zaporoża Ołeksij Sawicki.
Tymczasem mer Mariupola Wadym Bojczenko oznajmił w telewizji, że na tereny kontrolowane przez siły ukraińskie dotarły na razie tylko trzy z 14 autobusów ewakuacyjnych z Mariupola, zaś los osób, które były w pozostałych autobusach, jest nieznany.
- Gdzieś podziało się 11 autobusów, które miały jechać w kierunku Zaporoża na kontrolowane (przez siły ukraińskie) tereny naszego państwa, ale zaginęły. (Ewakuowani) przepadają w ośrodkach filtracyjnych. Niestety oni (tj. żołnierze rosyjscy) zabierają i wykradają naszych obywateli
– powiedział Bojczenko.
Dodał, że w Mariupolu i wokół miasta Rosjanie stworzyli cztery ośrodki, gdzie „filtrują” Ukraińców wyjeżdżających na tereny kontrolowane przez Kijów.
- Mieszkańcy czekają miesiąc, a nawet dłużej na tę filtrację. Jeśli jesteś w jakiś sposób związany z organami państwa albo miasta, dostajesz dwa miesiące albo dwa tygodnie więzienia – nie wiem, jak oni to określają. Ci, którzy przeszli przez te więzienia i te tortury, składają zeznania – oznajmił mer.
Bojczenko powiedział, że oczekiwano też przybycia 2 tys. mieszkańców Mariupola z okupowanego Berdiańska, dokąd dostali się oni samodzielnie. Jednakże już od dwóch tygodni czekają oni na ewakuację, bo okupanci ją utrudniają.
- Teraz kolumna zmierza w kierunku Zaporoża, ewakuacja wciąż trwa. Oczekujemy, że jednak się odbędzie – oświadczył.
Według niego w Mariupolu pozostało ponad 100 tys. mieszkańców, z czego co najmniej 200 cywilów w broniącym się kombinacie metalurgicznym Azowstal.