Znajdująca się w życiowej formie Maryna Gąsienica-Daniel powtórzyła środowy sukces i znów zwyciężyła w slalomie gigancie alpejskiego Pucharu Europy w austriackim Hippach. W czwartkowych zawodach wyprzedziła Norweżkę Marię Therese Tviberg i Szwedkę Hilmę Loevblom.
Maryna Gąsienica-Daniel po ciężkiej kontuzji i wielomiesięcznej przerwie odnosi sukcesy, jakich w polskim kobiecym narciarstwie alpejskim nie było od występów sióstr Tlałek ponad 30 lat temu. 26-letnia zawodniczka w Pucharze Świata zadebiutowała dziewięć lat temu, ale na pierwsze pucharowe punkty musiała czekać do 2017 roku. Za to w trzech startach w tym sezonie zdobyła ich więcej niż w całej wcześniejszej karierze.
Maryna Gąsienica-Daniel nie zwalnia tempa! Nasza reprezentantka znów najlepsza w Pucharze Europy w Hippach 👏👏👏 pic.twitter.com/s1OOVFl5aB
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) December 17, 2020
W pierwszym czwartkowym przejeździe Polka uzyskała najlepszy czas - 51,72. Za nią plasowały się Norweżka Mina Fuerst - 51,86 i Szwedka Sara Rask - 52,06. W drugim Gąsienica-Daniel przegrała tylko o 0,06 z Tviberg i z łącznym wynikiem 1.43,19 utrzymała pierwszą pozycję. Druga ze stratą 0,75 była Tviberg, a trzecia Loevblom - strata 0,88. Fuerst nie ukończyła finałowego przejazdu, zaś Rask pojechała dużo wolniej i spadł na 20. lokatę.
W środę polska zawodniczka wyprzedziła Austriaczkę Elisę Moerzinger i Amerykankę Paulę Moltzan. Slalom gigant to koronna konkurencja 26-letniej Gąsienicy-Daniel. Znajdująca się w życiowej formie Polka na co dzień startuje w Pucharze Świata. W miniony poniedziałek zajęła 11. miejsce w slalomie gigancie w Courchevel.
Puchar Europy stanowi zaplecze tego prestiżowego cyklu.